Dochodzenie roszczeń za znacjonalizowane firmy

Jest szansa, że dawni właściciele będą mogli powalczyć o zapłatę za znacjonalizowane firmy.

Publikacja: 02.11.2017 07:13

Dochodzenie roszczeń za znacjonalizowane firmy

Foto: AdobeStock

Sąd Najwyższy rozstrzygnie, czy dawnym właścicielom, którym zabrano młyn zbożowy Mokratka na podstawie ustawy nacjonalizacyjnej, należy się odszkodowanie, mimo że do tej pory nie wydano do tej ustawy przepisów wykonawczych.

– Takich spraw są tysiące. Uchwała SN mogłaby otworzyć na krótko drogę do dochodzenia odszkodowania za zabrane firmy, zanim wejdzie w życie ustawa reprywatyzacyjna, która zabiera dawnym właścicielom i spadkobiercom szansę na jakąkolwiek rekompensatę – mówi Maciej Obrębski, adwokat. – Nie sądzę bowiem, by ustawa ta szybko weszła w życie.

Jaka jest skala roszczeń, nie wiadomo, ale można by ją określić, gdyby po uchwale SN pojawiła się możliwość ich dochodzenia.

Brakuje rozporządzenia

Młyn zabrano w 1952 r. na podstawie art. 7 ustawy z 3 stycznia 1946 r. o przejęciu na własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej (dalej: ustawa nacjonalizacyjna). Po latach dawny właściciel wystąpił do Sądu Okręgowego w Warszawie o zapłatę 56 mln zł odszkodowania, z tego 29 mln zł miało odpowiadać wartości znacjonalizowanego przedsiębiorstwa, a dalsze 27 mln zł utraconym korzyściom. Sąd odmówił. Według niego dawnemu właścicielowi nie przysługuje żadne odszkodowanie. Zgodnie bowiem z art. 7 ust. 2 ustawy nacjonalizacyjnej wysokość odszkodowania miały ustalać specjalne komisje. Ich funkcjonowanie miało określić rozporządzenie, którego nigdy nie wydano. Ten fakt zdaniem sądu przesądza o tym, że żadne pieniądze się nie należą. Dawny właściciel odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Według niego skoro nie wydano do tej pory przepisów wykonawczych, to powinno się stosować art. 361 § 2 kodeksu cywilnego, który mówi o pełnym odszkodowaniu.

SA nabrał wątpliwości i wystąpił do SN z pytaniem prawnym, czy dawnemu właścicielowi przysługuje odszkodowanie na podstawie art. 3 i 7 ustawy nacjonalizacyjnej. Skoro bowiem do tej pory nie wydano rozporządzenia, to może ochrony prawnej dla tego roszczenia należy poszukiwać w obowiązującym prawie.

Obowiązujące prawo wystarczy

Według SA takimi współcześnie obowiązującymi przepisami mogą być art. 361 § 2 i art. 363 § 2 kodeksu cywilnego.

Z braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (art. 361 § 2). Jeżeli natomiast naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili (art. 363 § 2 k.c.).

sygnatura akt: III CZP 86/17

Opinia

Józef Forystek, adwokat specjalizujący się w reprywatyzacji

Do tej pory dawni właściciele oraz ich spadkobiercy na różne sposoby próbowali wywalczyć odszkodowanie za zabrane im firmy zgodnie z obowiązującym przed laty prawem. Nic z tego nie wyszło. Nie powiodła się również próba wywalczenia odszkodowania od Skarbu Państwa za zaniechanie legislacyjne, tj. niewydanie rozporządzenia do ustawy nacjonalizacyjnej. SN uznał to za niedopuszczalne. W sprawie młyna Mokratka powód dochodził przysługującego mu odszkodowania wprost z ustawy nacjonalizacyjnej. Jest więc szansa, że wygra i przetrze szlaki innym.

Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona