Ustawodawca musi stworzyć przejrzysty i sprawiedliwy system zadośćuczynienia słusznym interesom swoich obywateli pokrzywdzonych powojennymi nacjonalizacjami – pisze rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar do premier Beaty Szydło. Jego zdaniem problemy związane z reprywatyzacją da się rozwiązać i podpowiada, jak to zrobić.
Przede wszystkim trzeba uchwalić ustawę reprywatyzacyjną oraz skatalogować potencjalnie roszczenia. Zdaniem RPO cały ciężar kształtowania prawa został przerzucony na sądy, które rozstrzygając indywidualne spory, współtworzą reguły o charakterze powszechnym, do czego nie są powołane. Co więcej, stworzona zaniechaniem ustawodawcy szara strefa niewątpliwie sprzyjała też nadużyciom oraz naruszeniom prawa. Przypadki takie są szeroko opisywane przez media i słusznie bulwersują opinię publiczną. W opinii RPO tak nie powinno być.
Rzecznik przypomina też, że w szczególny sposób należy potraktować lokatorów mieszkających w reprywatyzowanych kamienicach. Jak na dłoni bowiem widać efekty wieloletnich zaniechań w stworzeniu adekwatnych mechanizmów ochronnych. Jaskrawym tego przypadkiem są czyściciele kamienic i ich wieloletnie bezkarne praktyki.
Według RPO trzeba też zintensyfikować działania prokuratury. Chodzi jednak nie tylko o przypadki podejrzenia popełnienia czynów zabronionych na szkodę mienia publicznego, ale przede wszystkim o naruszenie praw grup słabszych społecznie (lokatorów).
Rzecznik zwraca też uwagę na brak reakcji ustawodawcy na dwa wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Pierwszy dotyczy przepisów umożliwiających podważanie dawnych decyzji administracyjnych o charakterze nacjonalizacyjno-wywłaszczeniowym (art. 156 kodeksu postępowania administracyjnego), a drugi odszkodowań za przejęte grunty warszawskie. Do tej pory przepisów nie zmieniono.