Beczała i Domingo śpiewają w duecie

Tego lata polscy śpiewacy są obecni na wielu scenach Europy. Wydarzeniem będzie „Luisa Miller" Verdiego w gwiazdorskiej obsadzie na festiwalu w Salzburgu.

Aktualizacja: 23.07.2019 21:08 Publikacja: 23.07.2019 18:13

Piotr Beczała jako Rudolf w „Luisie Miller”

Piotr Beczała jako Rudolf w „Luisie Miller”

Foto: Metropolitan Opera

To będzie powrót Piotra Beczały po kilku latach przerwy na największą i jedną z najstarszych letnich imprez muzycznych na świecie. Wraca do Salzburga w sposób iście gwiazdorski, jak przystało na artystę, którego wielu krytyków uznaje za najwybitniejszego obecnie tenora na świecie.

Inni miewają wzloty i momenty słabości, Polak od dawna nie otrzymał słabszej recenzji. Ostatni sezon, w którym pojawił się w kilku nowych wcieleniach scenicznych, był dla niego również niezwykle udany.

W „Adrianie Lecouvreur" w nowojorskiej Metropolitan spodobał się nie mniej niż występująca w tytułowej roli Anna Netrebko. W wiedeńskiej Staatsoper w „Tosce" publiczność zmusiła go do bisu popularnej arii Cavaradossiego. A teraz hiszpańska prasa pełna jest superlatywów pod jego adresem po premierze „Luisy Miller" Gran Teatre Liceu w Barcelonie. Polak występuje tam do końca lipca.

W „Luisie Miller" Verdiego zaprezentuje się też w sierpniu na festiwalu w Salzburgu. Postać Rudolfa, ukochanego tytułowej bohaterki, to jedna z najciekawszych kreacji Piotra Beczały w ostatnich sezonach. Występował w niej także w 2018 r. w Nowym Jorku.

Tak jak i wtedy, tak obecnie w Salzburgu będzie miał godnego siebie partnera. W roli ojca Luisy Miller, który nie chce zaakceptować związku córki z bogatym Rudolfem, wystąpi Placido Domingo. Dobiegający osiemdziesiątki legendarny śpiewak, który zadziwia kondycją wokalną, teraz wciela się bowiem w steranych życiem mężczyzn.

Do Salzburga Piotr Beczała przyjedzie z innego słynnego festiwalu. Tak jak przed rokiem w Bayreuth zgodził się wystąpić w tytułowej roli w „Lohengrinie" Richarda Wagnera. Ponownie także jedną z głównych ról zaśpiewa (pierwszy z siedmiu spektakli odbędzie się w najbliższy piątek) Tomasz Konieczny.

Liczna reprezentacja Polaków jest obecna na festiwalu operowym Arena di Verona odbywającym się w niezwykłym miejscu – w świetnie zachowanym rzymskim amfiteatrze sprzed dwóch tysięcy lat. Zakończyła tam już występy Aleksandra Kurzak, a do początku września będzie można obejrzeć w kilku rolach młodego Krzysztofa Bączyka oraz Rafała Siwka. On ponadto także pojawi się u boku Placida Dominga podczas specjalnej gali zorganizowanej na cześć tego niezwykłego artysty.

Warto dodać, że nasze gwiazdy mogą mieć w przyszłości ciekawych następców. Od kilku lat Polakom udaje się zakwalifikować na prestiżowe zajęcia dla młodych śpiewaków organizowanych na festiwalu w Salzburgu. Obecnie uczestniczy w nich Joanna Kędzior, w ubiegłym roku był tam Paweł Trojak. Oboje zostali obsadzeni w mniejszych rolach w tegorocznych produkcjach operowych.

To będzie powrót Piotra Beczały po kilku latach przerwy na największą i jedną z najstarszych letnich imprez muzycznych na świecie. Wraca do Salzburga w sposób iście gwiazdorski, jak przystało na artystę, którego wielu krytyków uznaje za najwybitniejszego obecnie tenora na świecie.

Inni miewają wzloty i momenty słabości, Polak od dawna nie otrzymał słabszej recenzji. Ostatni sezon, w którym pojawił się w kilku nowych wcieleniach scenicznych, był dla niego również niezwykle udany.

Pozostało 81% artykułu
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Kultura
Zmarł Leszek Długosz
Kultura
Timothée Chalamet wyrównał rekord Johna Travolty sprzed 40 lat
Kultura
Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie podaje datę otwarcia
Kultura
Malarski instynkt Sharon Stone