Reklama

Upublicznianie wizerunku poszukiwanych osób

Policja powinna bardzo ostrożnie decydować o upublicznianiu wizerunku osób, których poszukuje – twierdzą karniści.

Publikacja: 02.04.2017 19:15

Upublicznianie wizerunku poszukiwanych osób

Foto: ROL

Zdjęcia starszej pani, która wzięła tkwiące w bankomacie 900 zł, są dostępne w internecie dla wszystkich. Tak łódzka policja poszukuje kobiety, która jej zdaniem przywłaszczyła pieniądze zapomniane przez poprzedniego klienta. Czy taka publikacja to błąd czy działanie zgodne z prawem?

Gdzie rozsądek

Publikacja odbyła się za zgodą i na polecenie Prokuratury Rejonowej Łódź-Górna – informuje Joanna Kącka, rzecznik łódzkiej policji.

I tłumaczy, że podstawą jest art. 156 kodeksu postępowania karnego oraz art. 5 kodeksu cywilnego. Policja uważa bowiem, że materiał z monitoringu z wizerunkiem jest materiałem sprawy, który za zgodą prokuratora lub sądu może być udostępniony innym. – W tym przypadku dobro społeczne jest ważniejsze od dobra osobistego – twierdzi policja.

Prawnicy jednak co do zasady uważają, że nie można publikować wizerunku i danych osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe. Prawo przewiduje jednak wyjątek – właściwy prokurator lub sąd może zezwolić na taką publikację ze względu na „ważny interes społeczny". Czy taki ważny interes zaistniał w tej sprawie? Adwokat Marta Lech nie ma wątpliwości, że nie

– Jeśli stygmatyzuje się człowieka w tak błahej sprawie, o wartości zaledwie dwukrotności wartości granicy wykroczenia, to należy zadać pytanie bardziej filozoficzne niż prawne... Gdzie jest nasze człowieczeństwo? – pyta Lech.

Reklama
Reklama

Jej zdaniem w dobie powszechnego hejtu i szybkości przekazywanych informacji ta starsza osoba będzie ukarana społecznie w sposób o wiele bardziej dotkliwy niż sprawcy czynów o dużo większym ciężarze gatunkowym.

– Trudno powiedzieć, jaki cel przyświecał podejmującym decyzję o upublicznieniu wizerunku i na ile zdawali sobie sprawę z konsekwencji pozaprawnych. Być może chodziło jedynie o tzw. prewencję ogólną i ta z pewnością przyniesie oczekiwany skutek – zauważa mecenas.

Adwokat Mariusz Paplaczyk przyznaje, że możliwość publikacji ma potwierdzenie w przepisach. Dla niego jednak jest to ostateczność.

– Najpierw policja powinna dotrzeć do kobiety w inny możliwy sposób – uważa.

Jego zdaniem policja mogła na swojej stronie poinformować, że dysponuje wizerunkiem osoby, która przejęła pieniądze z bankomatu i poprosić ją o stawienie się na komisariacie w ciągu kilku dni. Jeśli nie byłoby odzewu, dopiero wówczas można było myśleć o publikacji wizerunku.

– Tymczasem teraz bez względu na to, czy kobieta zostanie w ogóle ukarana lub w jakim wymiarze, poniosła już najwyższą karę. Jest bowiem rozpoznawana jako poszukiwana przez policję. Wiele osób zna też powód: przywłaszczenie mienia, a dla niewtajemniczonych to po prostu kradzież – tłumaczy Paplaczyk.

Reklama
Reklama

Warto przemyśleć

Przypadek publikacji zdjęcia starszej pani nie jest jedynym. Na początku roku policja opublikowała zdjęcia uczestników wystąpień przeciw rządowi.

Wątpliwości wówczas miała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. – Publikowanie wizerunku tych osób może zostać uznane za środek nieproporcjonalny. Tego rodzaju działania ze strony prokuratury mogą mieć daleko idące konsekwencje dla poszukiwanych, ponieważ w sferze społecznej czyni to z nich osoby podejrzane. Sam ten fakt może wpływać na ich życie w przyszłości, nawet jeśli nie zostaną im postawione zarzuty – uważała HFPC. I dodała, że można to nawet określić mianem stygmatyzowania.

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich przyznaje, że nie pierwszy raz ma do czynienia z podobną sprawą.

Od kilku lat trwa spór między RPO a MSWiA o interpretację art. 20 ust. 2a ustawy o policji. Zgodnie z nim policja może pobierać, uzyskiwać, gromadzić, przetwarzać i wykorzystywać informacje, w tym dane osobowe, m.in. podejrzanych czy poszukiwanych, także bez ich wiedzy i zgody. Resort twierdzi, że na podstawie tego artykułu może publikować wizerunki osób poszukiwanych, ale według RPO nie ma ku temu podstaw. Zgodnie z kodeksem postępowania karnego publikacja wizerunku np. w liście gończym dotyczy osoby podejrzanej, czyli znanej z imienia i nazwiska, natomiast nie dotyczy osób o nieustalonej tożsamości. Wizerunku takich ludzi broni prawo autorskie i można je publikować tylko na podstawie wyraźnych przepisów. ©?

Monitoring a policja

Podstawa do upublicznienia wizerunku

Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, zgodnie z art. 156 procedury karnej w toku postępowania przygotowawczego stronom, obrońcom, pełnomocnikom i przedstawicielom ustawowym udostępnia się akta, umożliwia sporządzanie odpisów i kserokopii oraz wydaje odpłatnie uwierzytelnione odpisy lub kserokopie tylko za zgodą prowadzącego postępowanie. Za zgodą prokuratora akta mogą być w wyjątkowych wypadkach udostępnione innym osobom.

Reklama
Reklama

Na tej podstawie policja informuje, że:

- podstawą upublicznienia wizerunku kobiety jest wspomniany przepis,

- materiał z monitoringu z wizerunkiem jest bowiem materiałem sprawy,

- za zgodą prokuratora lub sądu może więc być udostępniony innym osobom niż wymienione w przepisie.

Na podstawie art. 156 § 5 kodeksu postępowania karnego

Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Nieruchomości
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok ws. zasiedzenia służebności przesyłu
Dobra osobiste
Dziennikarka TVP ofiarą pomówień wspomaganych przez AI. Jak walczyć z oczernianiem?
Prawo w Polsce
Jest pierwsze weto. Karol Nawrocki mówi o „szantażu wobec społeczeństwa"
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama