Gdzie mieszkania zdrożały najmocniej

Druga fala pandemii nie zatrzymała wzrostu cen mieszkań w Warszawie – wynika z analiz portalu RynekPierwotny.pl.

Publikacja: 19.02.2021 16:57

Foto: ROL

Czwarty kwartał ubiegłego roku na rynku pierwotnym w Warszawie był bardzo dobry, choć w tym czasie w gospodarkę uderzyła druga fala pandemii. - Jej wpływ na ceny nowych mieszkań był jednak mniejszy, niż sądzili niektórzy eksperci. W Warszawie, po cenowej stagnacji w trzecim kwartale, mieszkania deweloperskie znów zaczęły drożeć – mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Z najnowszego raport serwisu wynika, że na przełomie 2020 i 2021 roku w stolicy powstawało 337 inwestycji mieszkaniowych. - Do wyboru kupujących w 18 stołecznych dzielnicach było ok. 17 tys. mieszkań, o 1 proc. mniej niż w trzecim kwartale ubiegłego roku. Największy wpływ na kwartalną zmianę podaży w stolicy miała Białołęka. W tej północnej części miasta odnotowano bowiem aż 13-procentowy spadek oferty - tłumaczy Andrzej Prajsnar.

Dodaje, że mimo tej zmiany, to właśnie Białołęka oferowała największy wybór mieszkań. - Na koniec poprzedniego kwartału do dyspozycji klientów było tam ponad 2,7 tys. lokali. Na drugim miejscu znalazł się Mokotów z ofertą prawie 2,4 tys. mieszkań, a na ostatnim stopniu podium uplasowała się Praga-Południe, w której podaż kwartalnie wzrosła o 6 proc. i wyniosła ok. 1,9 tys. lokali – podaje ekspert RynkuPierwotnego.

W drugiej połowie ubiegłego roku zniknęło ze stołecznego rynku nieruchomości prawie 8,8 tys. mieszkań. - W ich miejsce pojawiło się nieco ponad 7,3 tys. lokali. Ta nierównowaga oprócz skali inwestycji mniejszej niż w czasach boomu dodatkowo pogłębiała spadek podaży – zwraca uwagę Andrzej Prajsnar. - Ciekawostką może być fakt, że pomimo drugiej fali pandemii, w czwartym kwartale sprzedaż stołecznych mieszkań wzrosła o 3 proc. względem poprzednich trzech miesięcy.

RynekPierwotny.pl podaje, że najwięcej mieszkań przez pół roku sprzedano na Białołęce, Mokotowie, na Woli i na Pradze-Południe. - Z wyjątkiem Woli były to również lokalizacje, gdzie w analizowanym okresie (III kw. i IV kw. 2020 r.) wprowadzono na rynek najwięcej lokali – wskazują autorzy raportu.

Andrzej Prajsnar zwraca uwagę, że w trzecim kwartale 2020 roku wzrost średniej ceny za metr mieszkania okazał się symboliczny (0,2 proc.). - Ale już w ciągu kolejnych trzech miesięcy wyniósł on 1,3 proc. Było to spowodowane między innymi wyprzedażą lokali w tańszych dzielnicach. Tym samym średnia cena ofertowa nowych lokali wzrosła w stolicy do niespełna 10,5 tys. zł za mkw. W ujęciu rocznym (IV kw. 2019 r. - IV kw. 2020 r.) zmiana wyniosła natomiast ok. 7,5 proc. – wskazuje analityk.

Dodaje, że nowe mieszkania najbardziej podrożały w takich częściach miasta jak Wesoła, Ursynów i Bemowo (wszędzie 3,5 proc. względem III kw. 2020 r.), a także Żoliborz i Ursus (po 3,4 proc.). Największe kwartalne spadki cen zaliczyły z kolei lokale w droższych dzielnicach: na Śródmieściu (-5,9 proc.) i Pradze-Północ (-10,4 proc.), co było wynikiem wprowadzenia na rynek przez deweloperów nieco tańszych inwestycji. W pozostałych dzielnicach Warszawy zmiany średnich cen ofertowych za mkw. zwykle okazały się dużo mniejsze – mówi Andrzej Prajsnar.

Pod koniec ubiegłego roku najdroższą dzielnicą było nadal Śródmieście, gdzie mkw. nowego mieszkania wyceniono na 16,6 tys. zł. - Niewiele mniej kosztowały lokale na Ochocie (średnio: 14,3 tys. zł za mkw.) i na Woli (13,9 tys. zł za mkw.). Osoby posiadające znacznie mniejszy budżet powinny zainteresować się projektami deweloperskimi po prawej stronie Wisły - w Wesołej, na Białołęce, Rembertowie i Wawrze. Średnia cena ofertowa mkw. lokali w tych dzielnicach nie przekracza 8 tys. zł za mkw. – wskazuje Andrzej Prajsnar.

Czwarty kwartał ubiegłego roku na rynku pierwotnym w Warszawie był bardzo dobry, choć w tym czasie w gospodarkę uderzyła druga fala pandemii. - Jej wpływ na ceny nowych mieszkań był jednak mniejszy, niż sądzili niektórzy eksperci. W Warszawie, po cenowej stagnacji w trzecim kwartale, mieszkania deweloperskie znów zaczęły drożeć – mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Z najnowszego raport serwisu wynika, że na przełomie 2020 i 2021 roku w stolicy powstawało 337 inwestycji mieszkaniowych. - Do wyboru kupujących w 18 stołecznych dzielnicach było ok. 17 tys. mieszkań, o 1 proc. mniej niż w trzecim kwartale ubiegłego roku. Największy wpływ na kwartalną zmianę podaży w stolicy miała Białołęka. W tej północnej części miasta odnotowano bowiem aż 13-procentowy spadek oferty - tłumaczy Andrzej Prajsnar.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu