Nić DNA ma tak małe rozmiary, że trudno ją dostrzec nawet przy użyciu naszej obecnej technologii. Jest ona również bardzo długa - każda komórka zawiera około 2 metrów DNA. Jeśli potrafisz sobie wyobrazić, jak mała jest komórka, zrozumiesz, że nitki DNA mogą się łatwo splątać, a przez to stają się trudne do odczytania. Naukowcy z uniwersytetów w Edynburgu i Padwie we Włoszech, badali proces rozplątywania tych supłów. Stworzyli komputerowe modele DNA traktując je jak poplątane liny. Pomogło to zidentyfikować dwa zestawy białek, które współpracują ze sobą, aby nitki pozostały równo zwinięte. To one pozwalają uniknąć plątaniny, która miałyby trudne do przewidzenia negatywne konsekwencje.

Jedno z tych białek skojarzyło się ono naukowcom z urządzeniem asekuracyjnym używanym przy wspinaczce, które przepuszcza linę przez serię pętli zapobiegając splątaniu. Kolejny zestaw białek uważano już wcześniej za odpowiedzialny za porządkowanie plątaniny, ale jego rola do tej pory nie została opisana. Oba te białka znajdują się w wielu organizmach. Naukowcy uważają, że ich rola utrzymania zorganizowanych łańcuchów DNA może być obserwowana w całej naturze. Kwas dezoksyrybonukleinowy, pełniący rolę nośnika informacji genetycznej występuje u prawie wszystkich gatunków. Nici DNA często są długie i skomplikowane, a organizm musi nim zarządzać, aby nie utrudniać procesów biologicznych i robi to właśnie za pomocą białek.

I tak jedno białko przesuwa się tam i z powrotem, aby powiększyć lub zredukować pętle w połączonych segmentach DNA, a drugie następnie rozplątuje i porządkuje bałagan. Badacze twierdzą, że to właśnie wyjaśnia jak to jest możliwe, że długi łańcuch DNA może być w komórce ułożony tak schludnie.