Marek Niedźwiecki przerywa milczenie

Marek Niedźwiecki zabrał głos po raz pierwszy od czasu skandalu w Trójce. Do tej pory legendarny dziennikarz komunikował się poprzez swoich pełnomocników, którzy złożyli pozew przeciwko władzom Polskiego Radia - informuje Onet.

Aktualizacja: 16.06.2020 10:03 Publikacja: 16.06.2020 09:54

Marek Niedźwiecki przerywa milczenie

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Marek Niedźwiecki nie doczekał się przeprosin od władz Polskiego Radia za oskarżenia o manipulowanie wynikami Listy Przebojów Trójki. Ostatnio w jego sprawie apelowali redakcyjni koledzy i koleżanki, pisząc list otwarty do prezeski PR, Agnieszki Kamińskiej, która wciąż pozostaje na stanowisku.

Niedźwiecki nawiązuje do sprawy w swoim najnowszym wpisie na blogu, zatytułowanym "Samotnia".

- Czy można zburzyć coś, co dawało radość tak wielu Słuchaczom przez wiele lat w jeden dzień? Teraz już wiem, że tak... Najpierw zadziałała "piramida strachu", a potem "piramida głupoty". Ukryć notowanie, żeby prezes się nie dowiedział co jest na pierwszym miejscu. Potem zamieszać tak, żeby winni byli Prezenter i Asystenci. I trzydzieści osiem lat roboty poszło... - pisze.

Dalej przywiązuje ważne dla niego w tym kontekście piosenki, m.in. "Mimo wszystko" (z fragmentem "powrotów nie będzie") Hey, a także przeprosin, których musi domagać się sądownie. - Elton John i Bernie Taupin już w 1976 roku to wymyślili. "Przepraszam, to może być najtrudniejsze słowo". Ja przepraszam Halinkę i Bartka, bo "Bogu ducha winni" zostali wplątani w ten nonsens. A teraz muszę uwierzyć w życie pozaradiowe... - komentuje cytowany przez Onet.

Informuje też, jak dziś spędza czas, miesiąc po aferze z Trójką. - Na razie robię sobie ucieczki. Najpierw był las, teraz góry. Ulubione... Kilka dni w Jakuszycach, kilka w Karpnikach. Plus okolice.. 9 czerwca odwiedziłem Schronisko Samotnia. Który raz? Chyba tylko trzeci - informuje.

Do jego słów odnosi się Piotr Stelmach, podkreślając, że doskonale rozumie powody, dla których Niedźwiecki nie chce wrócić do pracy w Trójce.

- Rozumiem znaczenie każdego słowa i zdania, które zamieścił w tym wpisie. Obiecałem sobie, że nie będę Go w tej sprawie nękał. Jego, ale też ani Halinki, ani Bartka. Mogę / możemy Im tylko wysyłać sygnały, że WSZYSCY tu na Nich czekamy. A przede wszystkim staramy się dbać o to, by tych trzydzieści osiem lat roboty nigdzie nie poszło - puentuje.

Marek Niedźwiecki nie doczekał się przeprosin od władz Polskiego Radia za oskarżenia o manipulowanie wynikami Listy Przebojów Trójki. Ostatnio w jego sprawie apelowali redakcyjni koledzy i koleżanki, pisząc list otwarty do prezeski PR, Agnieszki Kamińskiej, która wciąż pozostaje na stanowisku.

Niedźwiecki nawiązuje do sprawy w swoim najnowszym wpisie na blogu, zatytułowanym "Samotnia".

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?