Airbus zauważył projekt umowy o Brexicie wynegocjowany przez premier Theresę May, ale domaga się więcej jasności pozwalającej firmom zorganizować się. Zakłada jednak w dalszym ciągu bezładne rozstanie, bo pani premier musi jeszcze mocno walczyć, by przekonać swych deputowanych.

„Projekt umowy jest z pewnością zachęcający, ale musimy pamiętać, że został przedłożony parlamentowi do zatwierdzenia — stwierdził w notatce dla personelu członek kierownictwa Airbusa ds. Brexitu. — Ekipy, które pracują nad przygotowaniem się do Brexitu muszą zachować koncentrację i działać w pilnym trybie według podstawowego scenariusza braku umowy".

Rzecznik Airbusa nie chciał wypowiadać się o tej notatce, ale oświadczył: — Sytuacja jest niepewna, musimy zatem kontynuować planowanie i stworzyć działania łagodzące. Dodał, że stanowisko grupy nie zmieniło się od czerwca.

Airbus zatrudnia w W. Brytanii 14 tys. ludzi, w czerwcu oświadczył, że twardy Brexit będzie go kosztować miliardy euro i zmusi do zmiany inwestowania i długoterminowej obecności w tym kraju.

Również BMW stwierdził, że nadal przygotowuje się do rozstania bez umowy z powodu klimatu niepewności w Londynie.