Unia Europejska zgodziła się w maju 2017 rozpocząć rozmowy ze Stanami ws. takiego rozwiązania, znanego jako wet leasing, które jest powszechną praktyką w lotnictwie zapewniając elastyczność z pokrywaniu podwyższonego popytu na przewozy.

Departament Stanu oświadczył, że umowa podpisana w Brukseli „usunie jednostronne ograniczenia w czasie w wynajmowaniu od amerykańskich przewoźników samolotów z załogami na lukratywnym rynku przewozów powietrznych między Unią Europejską i Stanami" — cytuje Reuter.

Z kolei resort transportu uznał, że taki leasing „może stanowić istotne źródło dochodów dla przewoźnika, który udostępni samoloty z załogami. Amerykańscy przewoźnicy będą teraz mogli uczciwie konkurować na rynku, oferując szerszy zakres usług na świecie i zyskają cenną szansę odnoszenia korzyści z nowych możliwości komercyjnych".

Do sporu o to doszło w 2008 r., gdy Unia wprowadziła jednostronnie 7-miesięczny limit, przedłużony tylko raz na taki leasing przez europejskie linie od linii spoza Unii. To wywołało posunięcia retorsyjne Waszyngtonu. Po wprowadzeniu przez Unię limitu czasu Stany zaczęły stosować podobne restrykcje wobec unijnych przewoźników korzystających z leasingu od unijnych linii na swych połączeniach do i ze Stanów. co utrudniało Europejczykom planowanie szlaków.

Perspektywa nieograniczonej umowy ze Stanami niepokoiła niektóre kraje i organizacje pilotów, że linie lotnicze będą używać wet leasingu jako sposobu świadczenia normalnych usług tańszymi załogami albo że mogą stworzyć precedens w zawieraniu podobnych umów z innymi krajami. Norwegian naraził się na krytykę zrzeszenia pilotów European Cockpit Association za zatrudnianie załóg z Tajlandii.