Udvar-Hazy jest jednym z założycieli branży leasingu w lotnictwie, która finansuje prawie połowę światowej floty samolotów pasażerskich. W kwietniu 2019 o "rebrandingu" wspomniał Donald Trump, ale Boeing stwierdził w czerwcu, że nie zamierza zmieniać nazwy tych samolotów.
Czytaj także: Wielkie obietnice nowego szefa Boeinga
- Zwróciliśmy się do Boeinga, aby pozbył się słowa MAX - powiedział szef Air Lease na konferencji finansowania lotnictwa w Dublinie - Myślę, że słowo MAX powinno trafić do podręczników historii jako zła nazwa dla samolotu. Ta marka ucierpiała i nie ma dla niej powodu istnienia - cytuje Reuter.
Czytaj także: Kryzys w Boeingu. Pracownik: MAX-y zaprojektowały błazny
Udvar-Hazy powiedział ponadto, że linie lotnicze w dalszym ciału oceniają niechęć pasażerów do latania MAXami i jak długo to potrwa. - Czy będzie to 2 miesiące, sześć; czy będzie to różnie w różnych częściach świata. Czy ludzie w Stanach zapomną za kilka miesięcy o katastrofach i pomyślą: - och, to tylko kolejny B737, czy też znajdą się takie części świata, gdzie ludzie będą bardziej przesądni i dłużej potrwa wymazywanie z pamięci tego piętna? - pytał.