To wielkie ułatwienie dla pasażerów. Ceny tej usługi nie są wyższe niż w mieście i wynoszą od 120 do ponad 200 złotych, a wynik testu jest opisany również w języku angielskim. Preferowana jest płatność kartą, a nie gotówką.
Jako pierwsze mobilne punkty testowania na COVID-19 zorganizowały porty we Wrocławiu i Poznaniu, niemal natychmiast po wprowadzeniu przez Holandię obowiązku posiadania takiego dokumentu przez wszystkich pasażerów rejsów lądujących w tym kraju. W poznaniu test antygenowy kosztuje 149 zł, a test genetyczny metodą RT LAMP 219 zł. We Wrocławiu zainteresowani wykonaniem testu zgłaszają się do obsługi lotniska, tuż przy wejściu na teren, w punkcie pomiaru temperatury. Koszt testu i dokumentu przetłumaczonego na angielski to 120 złotych.
Zróżnicowany cennik ma lotnisko w Gdańsku. W porcie im. Lecha Wałęsy po wcześniejszej mailowej bądź telefonicznej rezerwacji terminu testy można wykonać od poniedziałku do piątku od 3 do 6 rano (160 złotych), w soboty i niedziele od 3 do 10 rano (200 złotych). I pasażerowie automatycznie otrzymują wyniki badań w języku angielskim.
Test na krakowskim lotnisku w Balicach kosztuje 200 złotych i można go wykonać od 4 godzin do 40 minut przed godziną wylotu KLM do Amsterdamu i Ryanaira do Eindhoven. Na wynik poczekamy tam 20 minut i otrzymamy go w dwóch językach – polskim i angielskim.
Na pyrzowickim lotnisku w Katowicach test można wykonać od czterech godzin do 60 minut przed rozkładową godziną odlotu samolotów do Holandii. Z Katowice Airport do Eindhoven lata Wizz Air. Punkt badań mieści się w specjalnie dostosowanym kontenerze przed terminalem pasażerskim A, natomiast informację dotyczącą miejsca wykonywania testów antygenowych można uzyskać przy wejściu do terminalu A (w punkcie pomiaru temperatury) oraz w punkcie informacji lotniskowej.