Zamiast kodu IATA SXF od 25 października, czyli wówczas, kiedy wejdzie w życie rozkład zimowy, pojawi się BER, a Schoenefeld zmieni się w Terminal 5. Schoenefeld z tego powodu przeszedł głęboką renowację. Nowe są tam urządzenia do prześwietlania bagażu i kontroli bezpieczeństwa, całkowicie zmieniły wygląd sale odpraw. Przebudowa i renowacja była tym łatwiejsza, że pandemia COVID-19 spowodowała drastyczny spadek popytu na podróże lotnicze i prace można było prowadzić bez utrudniania pracy portu.

— Teraz Schoenefeld będzie służył jako Terminal 5 i będzie częścią BER i pasażerowie będą mogli z niego korzystać przynajmniej przez kilka lat. To znaczy, że operacje lotnicze mogą być prowadzone bez jakichkolwiek zakłóceń - mówi Engelbert Luetke Daldrup, prezes Flughafen Berlin Brandenburg GmbH. 

Lotnisko Schoenefeld od marca 2020 ma już nowe oznaczenia, takie jak są na głównej części BER. Wkrótce na fasadzie budynku ma się pojawić napis: BER Terminal 5. Jakość obsługi na nowym terminalu wyraźnie się poprawiła z porównaniu z tym, co było tam wcześniej. Łatwiejsze jest przejście przez proces rejestracji, bo przebudowana została część Terminala K. Więcej jest punktów kontroli bezpieczeństwa. W najbliższej przyszłości planowane jest tam zbudowanie posterunku policji, a we współpracy z jej funkcjonariuszami sama kontrola bezpieczeństwa jest teraz bardziej przyjaznym doświadczeniem.

Teraz już wiadomo, że po ostatecznym otwarciu BER pasażerowie będą przechodzić albo przez T5, albo przez T1/T2. Jeśli do samolotu wsiądziemy na terenie dawnego Schoenefeld, maszyna będzie musiała podkołować na nowy pas startowy w północnej części lotniska.

Przebudowa Schoenefeld, tak aby można je było podłączyć do BER, kosztowała 40 mln euro. Otwarcie z 9-letnim opóźnieniem teraz planowane jest na 31 października 2020.