Wojsko może korzystać z tego portu jeszcze do początku kwietnia 2019. „Kolejnym etapem będzie całkowite zamknięcie dla ruchu lotniczego, planowane na początek kwietnia, które umożliwi rozpoczęcie prac inwestycyjnych na najbardziej newralgicznej części lotniska - drodze startowej”— czytamy w komunikacie PPL. 

Lotnisko w Radomiu jest szykowane jako zapasowy port lotniczy dla Warszawy. Właścicielem radomskiego lotniska jest PPL. Ma tam być przeniesiony z Lotniska Chopina ruch czarterowy i niskokosztowy. Według planów przebudowy/rozbudowy Radom Sadków ma być zdolny do przyjmowania nawet 10 mln pasażerów rocznie i wykonywania 60 tys. operacji. Jak ostatecznie zostanie wykorzystane okaże się, kiedy analizy pokażą czy port na Okęciu rzeczywiście zostanie zamknięty po uruchomieniu Centralnego Portu Komunikacyjnego, co jest planowane na rok 2027.

Radom Sadków ma stać się również portem dla południowego Mazowsza, jak obliczono w odległości 2 godz. jazdy samochodem mieszka tam ponad 8 mln ludzi.

Rozbudowa portu, na którą już zostały rozpisane pierwsze przetargi odbędzie się dwuetapowo. W pierwszym etapie mazowiecki port ma być zdolny do przyjmowania 6 mln pasażerów rocznie, w drugim etapie zostanie osiągnięta zdolność do zwiększenia tych możliwości do 10 mln. Wiadomo, że zaplanowano tam nie mniej, niż 30 stanowisk do odprawy biletowo-bagażowej oraz 12 punktów kontroli bezpieczeństwa i 20 wyjść do samolotów. Powierzchna poczekalni dla pasażerów, to 4,5 m. kwadratowych, zaś cała powierzchnia terminala wyniesie 65-80 tys. metrów kwadratowych.

Koszty tej inwestycji obliczane są wstępnie na 500 mln złotych.