Lotnisko w Radomiu upadło. Podniosą je Państwowe Porty Lotnicze

Port lotniczy w Radomiu złożył wniosek o upadłość - podały lokalne media. Taki był plan, bo dzięki temu lotnisko mają przejąć Państwowe Porty Lotnicze i przerobić na lotnisko dla tanich linii i czarterów

Aktualizacja: 23.07.2018 16:21 Publikacja: 23.07.2018 15:44

Lotnisko w Radomiu upadło. Podniosą je Państwowe Porty Lotnicze

Foto: materiały prasowe

W czwartek Port Lotniczy Radom złożył do sądu wniosek o wymuszoną sprzedaż ze wskazaniem przyszłego nabywcy - Państwowych Portów Lotniczych, które są między innymi właścicielem Lotniska Chopina w Warszawie, portu Babimost w Zielonej Górze i współwłaścicielem lotniska w Modlinie.

— Zrobiliśmy wszystko, aby jak najszybciej przeprowadzić tę procedurę. Od teraz wszystko w rękach inwestora, czyli PPL. Trzymamy kciuki, bo chodzi o mnóstwo nowych miejsc pracy, rozwój gospodarczy, a także rozwój turystyki — mówił radomskim mediom Radosław Witkowski, prezydent Radomia.

Prezes PPL, Mariusz Szpikowski, już wcześniej przyznał, że nie uda się uruchomić lotów z Radomia w 2019 r., jak było wstępnie planowane. Jednakże jego zdaniem lato 2020 r. jest terminem ostatecznym. Szpikowski planuje zainwestować w modernizację Radomia 425 milionów złotych i przenieść tam z Lotniska Chopina tanich i czarterowych przewoźników. 

Za 20 miesięcy port ma być gotowy do przyjmowania 3 milionów pasażerów rocznie. To tylu, ile obecnie jest odprawianych w Modlinie, ale  jak podkreślał wielokrotnie Szpikowski, dalsza rozbudowa portu w Radomiu jest znacznie mniej kosztowna, niż byłoby to w wypadku lotniska w Modlinie.

Czytaj także: PPL: Przez upadłość do lotniska w Radomiu

Do czasu uruchomienia Radomia konieczne jest dokończenie budowy obwodnicy miasta, ponieważ dojazd z Warszawy i z innych mazowieckich miast, jest poważnie utrudniony.

Jak zapewnił wicemarszałek Senatu Adam Bielan, PKP już podjęły decyzję o budowie stacji Radom Wschodni, która miałaby być oddalona od portu o półtora kilometra. W tej sytuacji pomiędzy stacją i lotniskiem musiałyby kursować autobusy.

Linie niskokosztowe i czarterowe w Radomiu miałyby zostać na stałe, nie jest planowane ich przeniesienie do mającego powstać w 2028 roku Centralnego Portu Komunikacyjnego. Ma to być port przesiadkowy.

Warszawskie Lotnisko Chopina, z którego w pierwszej połowie 2018 roku odprawiło się już 8 milionów pasażerów w godzinach porannych i popołudniowych szczytów, jest już w tej chwili zatłoczone. W zeszłym roku stołeczny port odprawił 15,75 miliona pasażerów, w tym roku z notowanym dwucyfrowym wzrostem z pewnością przekroczy 17 milionów.

W czwartek Port Lotniczy Radom złożył do sądu wniosek o wymuszoną sprzedaż ze wskazaniem przyszłego nabywcy - Państwowych Portów Lotniczych, które są między innymi właścicielem Lotniska Chopina w Warszawie, portu Babimost w Zielonej Górze i współwłaścicielem lotniska w Modlinie.

— Zrobiliśmy wszystko, aby jak najszybciej przeprowadzić tę procedurę. Od teraz wszystko w rękach inwestora, czyli PPL. Trzymamy kciuki, bo chodzi o mnóstwo nowych miejsc pracy, rozwój gospodarczy, a także rozwój turystyki — mówił radomskim mediom Radosław Witkowski, prezydent Radomia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Singapurskie Changi nie jest już najlepszym lotniskiem na świecie
Transport
Polowanie na rosyjskie samoloty. Pomagają systemy śledzenia lotów
Transport
Andrzej Ilków, prezes PPL: Nie zapominamy o Lotnisku Chopina. Straciliśmy kilka lat
Transport
Maciej Lasek: Nie wygaszamy projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Transport
Strajki bardzo zabolały Lufthansę. A to jeszcze nie koniec