"Warto żyć": Współczesny Józef w krainie czarów

Jimi Hendrix, Włodzimierz Wysocki czy Jerzy Grotowski są bohaterami fascynującego wywiadu rzeki Michała Komara z Lejbem Fogelmanem „Warto żyć".

Publikacja: 27.06.2018 18:42

"Warto żyć": Współczesny Józef w krainie czarów

Foto: tv.rp.pl

Warto żyć. Warto zwłaszcza tak jak Lejb Fogelman, którego biografia przypomina żywot biblijnego Józefa.

Po Marcu '68 zmuszono go do porzucenia rodzinnej Polski, więc schronił się w Ameryce, przypominającej swą potęgą starożytny Egipt. Po studiach w Stony Brook, na Columbii i Harvardzie znalazł się blisko ludzi mających dostęp do dzisiejszych faraonów.

Po powrocie do Polski stał się więc pływowym senior partnerem globalnej kancelarii Greenberg Traurig. Ale także mecenasem sztuki, jej znawcą. Jeszcze w Ameryce jedna z pierwszych zwycięskich spraw dotyczyła praw autorskich do majątku słynnego artysty niemieckiego Otto Piene, m.in. autora plastikowej tęczy przy Stadionie Olimpijskim w Monachium stworzonej na zamknięcie igrzysk w 1972 roku.

Losy Fogelmana, na okładce prezentującego się pomiędzy pysznie rozpostartymi piórami pawia, są niesłychanie barwne. Dlatego Michał Komar porównuje swego rozmówcę do barona Münchhausena, którego opowieści były wytworem fantazji.

Trudno się dziwić, już na pierwszych stronach pojawia się anegdota o spotkaniu z Jimim Hendrixem, który zagubionemu w Nowym Jorku prowincjuszowi z Polski stawia sernik. Mamy paryskie spotkanie z Jeanem-Paulem Sartre'em, nowojorskie spacery z Grotowskim, otarcie się o Brigitte Bardot w Saint-Tropez i wieczór autorski Audena.

W roli stypendysty Fulbrighta w Moskwie Fogelman przypomina Jamesa Bonda: pijąc nalewkę z mózgu Lenina, wygrywa rywalizację o piękną kostiumografkę Żenię. W Moskwie poznał ich ze sobą bard i aktor Włodzimierz Wysocki, przyszły świadek na ślubie.

Żenia była córką najbardziej znanego mężczyzny od Kaliningradu po Kamczatkę, prezentującego się w logo Mosfilmu. Została pierwszą żoną Fogelmana i wyemigrowała ze Związku Radzieckiego po wielu perturbacjach i wstawiennictwie osób ze świecznika amerykańskiej władzy, do których Lejb jako absolwent Harvard Law School, kuźni prezydentów i sędziów Sądu Najwyższego USA, docierał wytrwale i skutecznie.

Są w książce pyszne anegdoty, również rodzinne. Odnalezieni cudownie w Ameryce kuzyni dorobili się na nieruchomościach w Memphis, jeden z nich stał się właścicielem drużyny baseballowej Kansas City Rollers i dedykowano mu nazwę międzystanowej autostrady.

Ale jest też filozoficzna i religijna dyskusja z Michałem Komarem. Leib Fogelman przedstawia m.in. poruszającą interpretację dziedzictwa Holokaustu. Przekonuje, że Europejczycy, w tym chrześcijanie, nie uświadamiają sobie, że Zagłada była de facto zburzeniem fundamentów naszej cywilizacji. Próbą wymazania z historii faktu przekazania przez Boga tablic z Dekalogiem Mojżeszowi na górze Synaj. Dopóty zatem Europa nie zda sobie z tego sprawy, grozi nam powrót do rasistowskiego zdziczenia.

Najmocniej poprzez książkę oddziałuje przemożny gen woli życia i przetrwania oraz siła wyobraźni. Nie bez łutu szczęścia te cechy pozwalają jak taran kruszyć największe przeszkody i wspinać się na najwyższe szczyty, co ilustruje zdjęcie z wyprawy na Mount Everest.

Bez tego rodzina Fogelmanów nie przetrwałaby sowieckiej zsyłki do Magnitogorska i Kazachstanu, tułaczki rozpoczętej w przedwojennym Pułtusku i Warszawie, a zakończonej powojennym azylem w Legnicy, gdzie przed Marcem 1968 był ostatni żydowski sztetl Rzeczypospolitej.

Warto żyć. Warto zwłaszcza tak jak Lejb Fogelman, którego biografia przypomina żywot biblijnego Józefa.

Po Marcu '68 zmuszono go do porzucenia rodzinnej Polski, więc schronił się w Ameryce, przypominającej swą potęgą starożytny Egipt. Po studiach w Stony Brook, na Columbii i Harvardzie znalazł się blisko ludzi mających dostęp do dzisiejszych faraonów.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Literatura
Dzień Książki. Autobiografia Nawalnego, nowe powieści Twardocha i Krajewskiego
Literatura
Co czytają Polacy, poza kryminałami, że gwałtownie wzrosło czytelnictwo
Literatura
Rekomendacje filmowe: Intymne spotkania z twórcami kina
Literatura
Czesław Miłosz z przedmową Olgi Tokarczuk. Nowa edycja dzieł noblisty
Literatura
Nie żyje Leszek Bugajski, publicysta i krytyk literacki