"Tekst" Głuchowskiego: Przechowalnia naszej duszy

Thriller „Tekst” tłumaczy, dlaczego Dmitrij Głuchowski to jeden z najpopularniejszych pisarzy rosyjskich.

Aktualizacja: 27.11.2017 16:51 Publikacja: 27.11.2017 16:51

?Dmitrij Głuchowski (ur. 1979) prawa do debiutanckiego cyklu SF sprzedał do 30 krajów mat. pras.

?Dmitrij Głuchowski (ur. 1979) prawa do debiutanckiego cyklu SF sprzedał do 30 krajów mat. pras.

Foto: Ksenia Tavrina

Książka ważna dlatego, że to pierwsza współczesna i realistyczna powieść 38-letniego Głuchowskiego, który popularność zdobył jako twórca historii futurystycznych. A nie każdemu pisarzowi, który zadomowił się w świecie fantastyki, udaje się odnaleźć we współczesnej prozie obyczajowej. Autor „Metra 2033” poradził sobie znakomicie.

„Tekst” to udany thriller psychologiczny, który chwilami czyta się jak coś więcej niż tylko powieść sensacyjną. Odniesienia do rosyjskich klasyków w połączeniu ze światem nowych technologii sprawiają, że powstała pełnowymiarowa opowieść o jednostce przeciwstawiającej się swojemu fatalnemu przeznaczeniu.

Życie po katastrofie

Dmitrij Głuchowski karierę rozpoczął z hukiem. Debiutancką powieść „Metro 2033” z 2002 r. udostępnił w internecie, gdzie do dziś można ją pobrać za darmo. Zainteresowało się nią prawie 2 miliony internautów, czego nie mogli zignorować wydawcy, i trzy lata później książka trafiła do księgarń, podobnie jak jej dwie kontynuacje. Wszystkie z akcją osadzoną dwadzieścia lat po katastrofie nuklearnej. Życie przetrwało tylko w rozległych tunelach moskiewskiego metra, które – jak zauważa pisarz – jest największym na świecie schronem atomowym. Głuchowski wyobraził sobie jak wyglądałoby życie i relacje społeczne w takich podziemiach, i stworzył panoramę postapokaliptycznego społeczeństwa, w którym – nawiązując do słów Marksa – historia powtarza się jako karykatura.

Szybko stał się gwiazdą fantastyki, nie tylko w Rosji, ale także w Europie. Prawa do książki sprzedano w 30 krajach, w sumie 3 miliony egzemplarzy serii. Na dodatek zrobił jeszcze jedną rzecz, która go wyróżniła spośród autorów fantastyki. Otworzył stworzony przez siebie świat dla fanów i innych pisarzy. Każdy, kto chce wykorzystać pomysł Głuchowskiego na podziemną konstrukcję wszechświata, może to zrobić i wydać jako powieść. Do tej pory ukazało się już ponad 80 kontynuacji różnych autorów, 35 w samej Rosji. Powstały lokalne wersje „Metra” w Londynie, Krakowie, a nawet w Hawanie.

W Ameryce nie poszło jednak już tak gładko. – Arogancja, z jaką się spotkałem, była niezwykła. Powiedziano mi, że moja proza jest dziwaczna i egzotyczna. Nie rozgrywa się w Ameryce, więc nikt tego nie będzie chciał czytać – opowiadał w wywiadzie dla portalu „Digital Trends”.

Wydawał więc w ramach self-publishingu na Amazonie. Na rosnące zainteresowanie jego twórczością wpłynęła popularna gra komputerowa na podstawie powieści. Kolejnym krokiem ma być hollywoodzka ekranizacja, nad którą Głuchowski pracuje z Michaelem de Lucą, producentem trzykrotnie nominowanym do Oscara, który ma w dorobku m.in. „50 twarzy Greya” i „The Social Network”.

Powrót z kolonii karnej

O tym, że polski rynek jest dla niego szczególny, świadczy też fakt, że polski przekład „Tekstu” jest pierwszym zagranicznym tłumaczeniem powieści, a pisarz właśnie kończy tournée po polskich miastach.

W „Tekście” opowiada historię 27-latka, który wychodzi po siedmiu latach z kolonii karnej. Trafił tam wrobiony w handel narkotykami. Teraz orientuje się, że nie ma do czego wracać. Bliscy umarli, dziewczyny i przyjaciele odeszli. Świat się zmienił i tylko Ilja został z tyłu. Samotny, bez wykształcenia i oszczędności, z wyrokiem w papierach. Zostaje mu tylko zemsta.

Gdy ją zrealizuje, sięgnie po telefon milicjanta, który siedem lat wcześniej w przypływie poczucia bezkarności zmarnował mu życie i podłożył narkotyki. Ilja zaczyna przeglądać wiadomości, pocztę i nagrania swego prześladowcy.

Z czasem zaczyna żyć jego życiem. Prowadzi korespondencję z rodzicami, jego dziewczyną, przełożonymi, informatorami i kolegami. Coraz trudniej wyznaczyć mu granicę między własnym życiem Ilji Goriunowa a życiem martwego tajniaka Pietii Chazina, kluczyć w kłamstwach i wymówkach, dlaczego nie może rozmawiać przez telefon ani spotkać się osobiście.

– Zdjęcia, które robimy. Strony, które przeglądamy. Wszystko to stanowi obraz nas samych – opowiadał Głuchowski na listopadowym spotkaniu w Warszawie, na które przyszły tłumy młodzieży. — Telefon to przechowalnia ludzkiej duszy. Jesteśmy z nim bardziej szczerzy niż z bliskimi. Dlatego jeżeli ktoś pozna nasz kod dostępu, może się dowiedzieć o nas wszystkiego, wkraść się do naszej tożsamości, ale też przeżyć cudze życie.

Opowieść o Moskwie

„Tekst” to bardzo dobrze napisany thriller psychologiczny. Narratorem jest sam Ilja, którego Głuchowski naszkicował nadzwyczaj wiarygodnie. Poznajemy jego wspomnienia z więziennego pobytu w zonie, a także mroczne realia życia tajniaków z wydziału narkotykowego. Pisarz bardzo zręcznie, za pomocą telefonicznej korespondencji, odtwarza historię życia Pietii, który z postaci zdegenerowanego gliniarza staje się stopniowo pełnowymiarowym uczestnikiem dramatu.

Przy swej sensacyjnej konwencji „Tekst” stanowi również ciekawą opowieść o współczesnej Moskwie. Zasłyszane rozmowy w komunikacji publicznej, wszechobecna milicja oraz urzędnicy, którzy załatwią wszystko „za dopłatą” – to wszystko składa się na mozaikowy obraz rosyjskiej stolicy. Nad tym zaś unosi się klasyczna rosyjska „czernucha”, w której wszystkie drogi prowadzą do porażki.

– Dwóch rzeczy nie można być pewnym w Rosji: tego, że nie splajtujesz, i tego, że nie trafisz do więzienia – mówił Głuchowski na spotkaniu w Warszawie. – To są główne zagrożenia, których trzeba być świadomym, gdy rodzisz się w Rosji — dodawał.

Książka ważna dlatego, że to pierwsza współczesna i realistyczna powieść 38-letniego Głuchowskiego, który popularność zdobył jako twórca historii futurystycznych. A nie każdemu pisarzowi, który zadomowił się w świecie fantastyki, udaje się odnaleźć we współczesnej prozie obyczajowej. Autor „Metra 2033” poradził sobie znakomicie.

„Tekst” to udany thriller psychologiczny, który chwilami czyta się jak coś więcej niż tylko powieść sensacyjną. Odniesienia do rosyjskich klasyków w połączeniu ze światem nowych technologii sprawiają, że powstała pełnowymiarowa opowieść o jednostce przeciwstawiającej się swojemu fatalnemu przeznaczeniu.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Literatura
Dzień Książki. Autobiografia Nawalnego, nowe powieści Twardocha i Krajewskiego
Literatura
Co czytają Polacy, poza kryminałami, że gwałtownie wzrosło czytelnictwo
Literatura
Rekomendacje filmowe: Intymne spotkania z twórcami kina
Literatura
Czesław Miłosz z przedmową Olgi Tokarczuk. Nowa edycja dzieł noblisty
Literatura
Nie żyje Leszek Bugajski, publicysta i krytyk literacki