Temat reparacji ponownie pojawił się w polskiej debacie publicznej po konwencji PiS w Przysusze z 1 lipca 2017 roku, na której prezes PiS, Jarosław Kaczyński mówił m.in. że "Polska się nigdy nie zrzekła tych odszkodowań". - Ci, którzy tak sądzą, są w błędzie - dodawał.

Niemcy uważają, że temat reparacji wojennych został zamknięty deklaracją z 1953 roku, w której Polska zrzekła się reparacji wojennych wobec Niemiec. Rząd Marka Belki w 2004 roku potwierdził to stanowisko. Jednak, premier Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami niemieckiej grupy medialnej Funke stwierdził, że deklaracja z 1953 roku była "układem między Polską a NRD", którego obecne władze nie uznają.

Z sondażu SW Research dla rp.pl wynika, że reparacji od Niemiec chce 57 proc. respondentów. Z kolei zdaniem 19,5 proc. Niemcy nie powinni wypłacać Polsce reparacji za II wojnę światową. 23,5 proc. nie ma zdania w tej kwestii.

– W Auschwitz zginęło ponad milion ludzi. Czy to strata, którą można wyrównać? - pytał Gdula. 

– Sama idea reparacji wprowadza przekonanie, że przelanie jakiś środków jest rodzajem wyrównania krzywd – dodał. Przekonywał też idea "dopychania Niemiec" to "banalizacja II wojny światowej i milionów ofiar faszyzmu w Polsce i Europie".