Reklama

Lekarz wezwany do walki z COVID-19 może stracić podatkowo

Medycy z podatkiem liniowym skierowani do pracy przy zwalczaniu epidemii boją się utraty preferencji.

Aktualizacja: 25.11.2020 11:42 Publikacja: 24.11.2020 20:14

Medycy

Medycy

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Odkąd pandemia przyspieszyła, w przeciążonej służbie zdrowia liczy się każda para rąk. Państwo musiało sięgnąć nawet po przymus, tj. decyzję o skierowaniu do pracy w walce z Covidem. A to może mieć konsekwencje podatkowe, bo pojawia się pytanie, czy lekarz, który ma prywatną praktykę, czyli działalność opodatkowaną liniowym PIT, może przez to stracić preferencję.

Problem jest realny, o czym świadczy np. list od lekarza, który otrzymał od wojewody łódzkiego skierowanie do pracy w szpitalu w Kutnie z umową o pracę. Obawia się, czy zatrudniając się na etacie i ewentualnie później świadcząc usługi już na kontrakcie, będzie mógł korzystać z liniowego PIT, który wybrał. I słusznie, bo podatkowo sprawa nie jest oczywista.

Czytaj także:

Koronawirus: lekarze, którzy mają dzieci, nie dostaną nakazu pracy. MZ zapowiada poprawkę do ustawy covidowej

Kwestia ocenna

Wszystko przez art. 9a ust. 3 ustawy o PIT. Wynika z niego, że jeżeli podatnik, który wybrał liniowy PIT, uzyska m.in. z działalności gospodarczej prowadzonej samodzielnie przychody ze świadczenia usług na rzecz byłego lub obecnego pracodawcy odpowiadających czynnościom, które wykonywał lub wykonuje w roku podatkowym w ramach stosunku pracy, traci w roku podatkowym prawo do preferencji. W konsekwencji jest obowiązany do wpłacenia zaliczek od dochodu osiągniętego od początku roku według skali podatkowej i musi zapłacić odsetki.

Reklama
Reklama

Jak wyjaśnia dr Adam Bartosiewicz, radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL, ta regulacja od dawna budzi wątpliwości.

– Ryzyko, że po skierowaniu na przymusowy etat w związku z pandemią, lekarzowi, który formalnie ma prywatną praktykę opodatkowaną liniowym PIT, fiskus odmówi preferencji, jest realne. W większości przypadków urzędnicy uważają bowiem, że lekarz leczy, czyli zawsze robi to samo – zauważa ekspert.

Tymczasem nie zawsze podjęcie przez lekarza pracy na etacie, a potem kontynuowanie jej „na firmę" oznacza utratę prawa do liniowego.

– Każdy przypadek należy oceniać indywidualnie. I choć czynności wykonywane przez lekarza podczas własnej praktyki i na umowie o pracę mogą być podobne, nie muszą być identyczne – podkreśla Adam Bartosiewicz.

To, że nie można zawsze stawiać znaku równości między tym, co lekarz robi podczas prywatnej praktyki i na etacie w szpitalu, potwierdzano już w orzecznictwie. Przykładowo w wyroku z 18 września 2018 r. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że czynności, które pokrywają się tylko w części, nie można uznać za tożsame. Specyfika zawodu lekarza zawsze będzie związana z powielaniem pewnych czynności. Samo ich wykonywanie przez lekarza, zarówno w roli pracownika, jak i w indywidualnej praktyce na rzecz tego samego szpitala, nie przesądza o wyłączeniu opodatkowania podatkiem liniowym (II FSK 2416/16, prawomocny).

Musi być jasność

Najistotniejsze jest jednak to, że etat nie jest wyborem medyka.

Reklama
Reklama

– Państwo, które dla dobra ogółu zmusza lekarza do pracy na etacie, nie może go później karać podatkowo. Powinno zadbać o jego komfort. To, że taka sytuacja nie przekreśla prawa do liniowego PIT, powinno wynikać albo z przepisu, albo z interpretacji ogólnej. Konieczna jest więc szybka interwencja – podkreśla ekspert.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama