Wpływy z opłaty paliwowej zasilają Krajowy Fundusz Drogowy (80 proc.) i Fundusz Kolejowy (20 proc.). Z tego pierwszego finansowana jest budowa, przebudowa, remontowanie i utrzymanie autostrad, dróg ekspresowych i dróg krajowych.
Projekt Kukiz'15 przewiduje, że opłata ta zostałaby zlikwidowana. - Dzięki likwidacji opłaty paliwowej cena benzyny zmniejszy się o 13 gr na litrze. Podatki i opłaty stanowią obecnie 53 proc. ceny paliwa, co jest szczególnie niekorzystne dla osób mniej zamożnych i mieszkających w mniejszych miejscowościach – przekonywał Stanisław Tyszka, wicemarszałek Semu z Kukiz'15.
Tyszka przypomina przy okazji, że PiS obiecywał "dążyć do zmniejszenia obciążeń cen paliwa podatkami i opłatami".
- Kukiz’15 mówi sprawdzam - dodał.
Sejm pracuje obecnie nad wprowadzeniem tzw. opłaty emisyjnej wynoszącej ok. 10 groszy od litra benzyny. Wpływy z tej opłaty mają być wykorzystane do wspierania elektromobilności na polskich drogach, a także przeznaczone na walkę ze smogiem.