Koszt przewalutowania franków na raty

Kancelaria Prezydenta szykuje nową wersję projektu ustawy o pomocy frankowiczom, która ma pozwolić rozłożyć koszty w czasie – podał RMF FM.

Aktualizacja: 08.04.2016 13:24 Publikacja: 08.04.2016 12:17

Koszt przewalutowania franków na raty

Foto: Bloomberg

Warunki dla samych kredytobiorców mają się nie zmienić, ale jej skutki mają być łagodniejsze dla banków ponieważ nowa wersja ma pozwolić na rozłożenie kosztów w czasie. Kancelaria dalej chce, żeby banki zwróciły klientom, to co zarobiły na spreadach, czyli na zawyżaniu kursów franka. Klienci dalej mogą liczyć na przewalutowanie.

Urzędnicy prezydenta chcą natomiast złagodzić koszty dla banków. Chcą żeby nie musiały 70 miliardów zł płacić jednorazowo. Całość ma zostać rozłożona w czasie - na 20-30 lat – podał RMF FM. Dlatego Kancelaria chce zaangażować w cały projekt którąś z instytucji finansowych - np. Bankowy Fundusz Gwarancyjny albo NBP . Ten miałby pożyczyć bankom pieniądze na tę operacje. To by oznaczało, że banki nie musiałyby jednorazowo ponosić kosztu - trzymając się wyliczeń Komisji Nadzoru Finansowego - 70 mld zł. Gdyby całość zostałaby skredytowana przez NBP na 20-30 lat, wtedy banki płaciłyby za 2-3 mld zł rocznie, co byłoby znacznie mniej bolesne dla sektora finansowego w Polsce" – podało radio.

- Kancelaria Prezydenta pracuje nad modyfikacją projektu ustawy. Odbywają się w tej sprawie szerokie konsultacje. Rozłożenie w czasie kosztów, które miałyby ponieść banki, jest jedną z opcji. KPRP zawsze podkreślała, że kształt projektu, przekazanego w połowie stycznia do KNF, nie musi być ostateczny i że powinna zostać podtrzymana stabilność systemu finansowego. Jednocześnie nie ulega zmienia główne założenie projektu ustawy, czyli pomoc osobom, które są obciążone kredytami – powiedział  Marek Magierowski, dyrektor prezydenckiego biura prasowego.

Szczegóły całego mechanizmu mają być znane przed planowanym na 18 kwietnia posiedzeniem Komitetu Stabilności Finansowej. Posiedzenie KSF w tej sprawie zostało przesunięte ze względu na zmiany w kierownictwie BFG.

Zaprezentowania w styczniu propozycja prezydencka zakłada trzy główne mechanizmy restrukturyzacji kredytów walutowych, m.in. spłatę kredytu po tzw. kursie sprawiedliwym obliczanym indywidualnie, co w praktyce oznacza przewalutowanie, zwrot klientom kwoty pobranej w ramach spreadów walutowych oraz trzeci wariant możliwość oddania mieszkania w zamian za anulowaniu długów.

Jak wyliczyła Komisja Nadzoru Finansowego prezydencka propozycja oznaczałaby stratę dla sektora w wysokości 67 mld zł, co byłoby groźne dla całej gospodarki. Dla porównaniu w ubiegłym roku łączny zysk sektora wyniósł 11,5 mld zł.

Kancelaria prezydencka zapowiadała możliwość modyfikacji projektu.

Warunki dla samych kredytobiorców mają się nie zmienić, ale jej skutki mają być łagodniejsze dla banków ponieważ nowa wersja ma pozwolić na rozłożenie kosztów w czasie. Kancelaria dalej chce, żeby banki zwróciły klientom, to co zarobiły na spreadach, czyli na zawyżaniu kursów franka. Klienci dalej mogą liczyć na przewalutowanie.

Urzędnicy prezydenta chcą natomiast złagodzić koszty dla banków. Chcą żeby nie musiały 70 miliardów zł płacić jednorazowo. Całość ma zostać rozłożona w czasie - na 20-30 lat – podał RMF FM. Dlatego Kancelaria chce zaangażować w cały projekt którąś z instytucji finansowych - np. Bankowy Fundusz Gwarancyjny albo NBP . Ten miałby pożyczyć bankom pieniądze na tę operacje. To by oznaczało, że banki nie musiałyby jednorazowo ponosić kosztu - trzymając się wyliczeń Komisji Nadzoru Finansowego - 70 mld zł. Gdyby całość zostałaby skredytowana przez NBP na 20-30 lat, wtedy banki płaciłyby za 2-3 mld zł rocznie, co byłoby znacznie mniej bolesne dla sektora finansowego w Polsce" – podało radio.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu