Planeta została odkryta dzięki obserwacji mikrosoczewkowania grawitacyjnego. Do tego zjawiska dochodzi, gdy na jednej linii znajdą się źródło światła (np. gwiazda), obiekt soczewkujący oraz obserwator. Pod wpływem ciała soczewkującego kierunek światła ulega zmianie, którą można wychwycić i na tej podstawie określić charakterystykę obiektu.
Metoda jest używana m.in. do szukania pozasłonecznych układów planetarnych. Obserwowane jest przede wszystkim centrum Drogi Mlecznej, gdzie szansa wystąpienia zjawiska to ok. 2 przypadki na milion gwiazd.
- Planeta została odkryta podczas trwającego 5 godzin okna obserwacyjnego. Gdy potwierdziliśmy, że mamy do czynienia z innym niż gwiazda ciałem niebieskim, a nie błędem instrumentów, przystąpiliśmy do ustalania charakterystyki układu gwiazda-planeta - poinformował dr Antonio Herrera Martin z Uniwersytetu Canterbury, główny autor opracowania opublikowanego na łamach "The Astronomical Journal" i jeden z autorów odkrycia, członek międzynarodowego zespołu uczestniczącego w poszukiwaniach superziemi.
Środek odkrytego układu planetarnego tworzy gwiazda o masie ok. 10 proc. masy Słońca. Masę odkrytej planety naukowcy szacują na większą od masy Ziemi i mniejszą od masy Neptuna. Jeśli wziąć Układ Słoneczny za punkt odniesienia, nowo odkryta planeta krążyłaby wokół swej gwiazdy pomiędzy Wenus a Ziemią. Rok na niej trwałby ok. 617 dni.
Zjawisko mikrosoczewkowania grawitacyjnego prowadzące do odkrycia planety zostało zaobserwowane w 2018 r., oznaczono je jako OGLE-2018-BLG-0677. Mikrosoczewkowanie zostało niezależnie wykryte w ramach Eksperymentu Soczewkowania Grawitacyjnego (Optical Gravitational Lensing Experiment, OGLE) prowadzonego przez naukowców z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego oraz dzięki teleskopom południowokoreańskim zainstalowanym w Australii, Chile i RPA, do których dostęp mieli astronomie z Nowej Zelandii.