Badacze z Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda w Greenbelt w stanie Maryland po raz pierwszy zaobserwowali to zjawisko. Dotychczas naukowcy uważali, że na Księżycu panują warunki, które uniemożliwiają gromadzenie oraz utrzymanie dużych zapasów wody. Jak wykazała agencja kosmiczna NASA, woda jest „przywiązana” do gleby księżycowej, a kiedy powierzchnia się nagrzewa w południe Księżyca, cząsteczki odklejają się od niej oraz kierują do zimnego miejsca, żeby ponownie się „przykleić”.

Czytaj także: Amerykanie chcą stałej obecności na Księżycu

 

 

W czasopiśmie naukowym „Geophysical Research Letters” opublikowano artykuł, w którym przedstawiono potencjalne źródła tej wilgoci i wnioski. – Nawodnienie materii księżycowej jest trudne do zmierzenia z orbity ze względu na złożony sposób, w jaki światło odbija się od powierzchni Księżyca - powiedział geolog z Południowo-Zachodniego Instytutu Badawczego w Boulder, Michael Poston. - Wcześniejsze badania wskazywały na pewne ilości cząsteczek wody, które były zbyt duże, aby dało się je wyjaśnić za pomocą znanych procesów fizycznych - dodał. - Cieszę się z najnowszych odkryć, gdyż ilość wody, jaką tu określiliśmy zgadza się z tym co wskazują pomiary w laboratoriach – podkreślił.