Kolejna fala po świętach? „Lockdown też nie przyniesie większych efektów”

Wielkanocne wyjazdy oznaczać będą nowy szczyt zachorowań ok. 20 kwietnia.

Aktualizacja: 26.03.2021 10:39 Publikacja: 25.03.2021 18:22

Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Adama Niedzielskiego ograniczenie swobód gospodar

Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Adama Niedzielskiego ograniczenie swobód gospodarczych jest konieczne

Foto: fot. KPRM/ Adam Guz

Jest ponad 35 tys. nowych zakażeń – poinformował w czwartek resort zdrowia. – Polska znajduje się w najtrudniejszym od 13 miesięcy momencie pandemii. Napór trzeciej fali koronawirusa jest bardzo silny. Dzisiaj zarejestrowaliśmy najwyższy wzrost zakażeń – komentował te dane podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

Największy wzrost był na Śląsku – aż 5430 przypadków, i na Mazowszu – 5104 nowe zakażenia. Najmniej było na Podlasiu – 577. – Widzimy poprawę w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie trzy tygodnie temu zostały wprowadzone obostrzenia. Tam liczba nowych zakażeń spada – podkreślał minister zdrowia Adam Niedzielski.

Kolejny lockdown

Rosnąca liczba zakażeń stawia pod znakiem zapytania wydolność służby zdrowia. – Jesteśmy o krok od przekroczenia granicy, poza którą nie będziemy mogli leczyć pacjentów we właściwy sposób – mówił Morawiecki. – To nie sprzęt jest wąskim gardłem, ale dostępność lekarzy, pielęgniarek, służb medycznych.

Załamanie systemu bliskie jest zwłaszcza w województwie śląskim. – Dynamika zachorowań na Śląsku jest bardzo ważnym zagadnieniem, województwo to stało się liderem zakażeń. Będą tam specjalne rozwiązania, być może transport pacjentów poza region – mówił Adam Niedzielski.

Pytanie tylko dokąd, bo trudna sytuacja jest w szpitalach w całym kraju. – Mamy zajętych 75 proc. łóżek i 75 proc. łóżek respiratorowych – podkreślał Mateusz Morawiecki i zapewniał, że w najbliższym czasie baza łóżkowa zwiększy się o 8 tys.

W tej sytuacji rząd zdecydował się na wprowadzenie lockdownu. – Codziennie pod respiratorami walczy o życie ponad 2 tys. pacjentów – stawką tych działań jest ratowanie życia obywateli, ograniczenie swobód gospodarczych jest konieczne – wyjaśniał premier Morawiecki.

Dlatego od najbliższej soboty zamknięte zostaną żłobki i przedszkola. Nie będą także działały sklepy meblarskie i budowlane. Zamknięte zostaną salony fryzjerskie i salony urody. W kościołach i sklepach wielkopowierzchniowych będzie obowiązywał limit jednej osoby na 20 mkw. Nieczynne będą także obiekty sportowe. Zachęcano też do wprowadzenia tam, gdzie jest to możliwe, pracy zdalnej oraz spędzenia świąt w gronie najbliższej rodziny. Obostrzenia będą obowiązywały przez dwa tygodnie – do 9 kwietnia włącznie.

– Regulacje powinny być jeszcze bardziej restrykcyjne i obejmujące też nabożeństwa w kościołach. Uważam, że powinny się one odbywać na zewnątrz z zachowaniem dystansu lub wierni powinni brać udział w transmisjach online, tv lub radiowej – mówi prof. Marcin Czech, epidemiolog i były wiceminister zdrowia. – Rozważyłbym także ograniczenia w przemieszczaniu się, które przecież obowiązują w Europie Zachodniej. U nas jednak trudno jest je wprowadzić z uwagi na złe skojarzenia ze stanem wojennym.

Ekspert dodaje, że jeśli ludzie w okresie świat będą przemieszczać się po kraju, możemy się spodziewać drugiej, nieco mniejszej fali zachorowań dwa–trzy tygodnie po świętach.

Nieco inne zdanie ma wirusolog prof. Włodzimierz Gut. – Restrykcje nie byłyby konieczne, gdyby ludzie stosowali się do zasad. Ale tego nie robią, więc ogłoszony lockdown też nie przyniesie większych efektów. Restrykcje to przekonywanie przekonanych. Ci, którzy nie wierzą w pandemię, i tak się do nich nie zastosują – tłumaczy.

Zyskują nowi emeryci

Załamanie się systemu służby zdrowia w praktyce oznacza, że część chorych nie otrzyma pomocy na czas i umrze. A i tak liczba zgonów jest bardzo wysoka. W czwartek resort zdrowia poinformował o śmierci 520 osób. Od początku pandemii w Polsce zmarło już ponad 50 tys. osób.

W rezultacie w 2020 r. w porównaniu z 2019 r. liczba zgonów była wyższa o 67 tys.

Zmiana ta ma wpływ na wysokość przyszłych emerytur. Główny Urząd Statystyczny opublikował tablice średniego dalszego trwania życia, wynika z nich, że przeciętna długość życia 60-latka zmniejszyła się o blisko 14 miesięcy. W ten sposób statystyka potwierdziła to, o czym pisaliśmy w „Rz" już w lutym. Krótsza prognozowana długość życia oznacza zwiększenie świadczeń dla nowych emerytów o 5–6 proc.

Jest ponad 35 tys. nowych zakażeń – poinformował w czwartek resort zdrowia. – Polska znajduje się w najtrudniejszym od 13 miesięcy momencie pandemii. Napór trzeciej fali koronawirusa jest bardzo silny. Dzisiaj zarejestrowaliśmy najwyższy wzrost zakażeń – komentował te dane podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

Największy wzrost był na Śląsku – aż 5430 przypadków, i na Mazowszu – 5104 nowe zakażenia. Najmniej było na Podlasiu – 577. – Widzimy poprawę w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie trzy tygodnie temu zostały wprowadzone obostrzenia. Tam liczba nowych zakażeń spada – podkreślał minister zdrowia Adam Niedzielski.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień