Druga fala Covid-19 w Polsce

Luzowanie obostrzeń kończy się rekordowym wzrostem zakażeń. Będzie więcej ognisk, bo ludzie sobie pofolgowali - alarmują epidemiolodzy.

Aktualizacja: 10.06.2020 06:28 Publikacja: 09.06.2020 18:55

Minister zdrowia Łukasz Szumowski uważa, że na kolejne zamrożenie kraju już nas nie stać. Wspiera go

Minister zdrowia Łukasz Szumowski uważa, że na kolejne zamrożenie kraju już nas nie stać. Wspiera go w tym premier Mateusz Morawiecki

Foto: Rzeczpospolita/ Robert Gardziński

W poniedziałek 8 czerwca odnotowano najwyższy od początku epidemii wzrost nowych zakażeń w Polsce – obecność wirusa stwierdzono u 599 osób. W weekend nowych przypadków było 1151.

Choć ponad połowa zakażeń dotyczy śląskich kopalń, w których koronawirus odnalazł idealne miejsce na namnażanie się, w wysokich wskaźnikach wzrostu epidemiolodzy widzą efekty poluzowania restrykcji, jakie stopniowo wprowadzano od połowy marca – od końca maja większość została zniesiona.

Za dużo luzu

– To przez rozluźnione zachowania we wszystkich środowiskach – tłumaczy prof. Włodzimierz Gut, doradca inspektora sanitarnego. – Ludzie sobie pofolgowali, zachowują się tak, jakby Covidu nie było. A on lubi takie sytuacje i przypomniał, że jest – dodaje.

Ostatnie publikacje brytyjskich naukowców w „Nature” wskazują, że izolacja społeczna, jaką wprowadziły praktycznie wszystkie europejskie państwa, znacząco wyhamowała rozprzestrzenianie się wirusa: w 11 badanych krajach z zakładanych blisko 4 (jedna chora osoba zarażała średnio 4 innych) do 0,66. W liczbie zgonów na 1 mln mieszkańców przoduje w Europie Belgia (ma też najwyższy, bo 8-proc. odsetek zakażonych), za nią Hiszpania i Wielka Brytania. Polska jest na 12. miejscu z 31 ofiarami na 1 mln mieszkańców.

We wtorek rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w całym kraju zakażonych jest ponad 27,3 tys. osób – najwięcej na Śląsku (ponad 10 tys.) i kolejno – w woj. mazowieckim (3953) i dolnośląskim (2728).

Prof. Gut nie zgadza się jednak z opinią Ministerstwa Zdrowia, że wzrost liczby zakażeń wynika z faktu, że więcej górników jest poddawanych testom na obecność wirusa, i to znajduje odbicie w statystykach. – Problem jest z zakładami przemysłowymi, które zaniedbały okres, kiedy zachorowań było mało, i nie wprowadziły właściwych procedur, które by zablokowały możliwość zakażenia – mówi prof. Gut.

Rzeczywiście, to wcale nie na Śląsku, mimo bezprecedensowej akcji badania górników w kopalniach, jaką w maju wprowadził rząd, ale w Mazowieckiem przeprowadzono najwięcej testów (276 tys.), gdy w województwie śląskim 103 tys. Kiedy w maju pojawiły się masowe ogniska zakażeń w kopalniach, rząd uruchomił największą w Polsce akcję badań przesiewowych pracowników – wykazała ona masowe zakażenia. Jednak 97–98 proc. chorych jest bezobjawowo (dane światowe wskazują 80 proc.).

Prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, mówi „Rz”, że jest za wcześnie, by oceniać, czy łagodne przechodzenie infekcji to efekt łagodniejszego szczepu koronawirusa, czy też tego, że dotyka stosunkowo młodych, silnych mężczyzn, a więc bardziej odpornej, zdrowszej grupy populacji. – Musimy poczekać kilka tygodni, by zobaczyć, jak zachowa się wirus w rodzinach górniczych, wśród osób starszych – podkreśla prof. Pyrć.

Poniedziałkowa decyzja rządu o zatrzymaniu wydobycia w kolejnych 12 kopalniach i wysłaniu górników na 100-proc. postojowe co najmniej do końca czerwca wywołała burzę. Tylko w JSW wykryto blisko 3 tys. chorych na Covid-19. Państwowa PGG od miesięcy ma ogromne kłopoty finansowe, jej węgiel leży na zwałach. Wicepremier Jacek Sasin nie wyjaśnił, kto pokryje straty spółek.

Nie tylko kopalnie

Planowane na połowę czerwca zebranie Konferencji Episkopatu Polski zostało właśnie przełożone o dwa tygodnie, na koniec miesiąca. Powód? Sekretariat episkopatu odwiedził zakażony interesant, a pracowników objęto kwarantanną. Ognisko zakażeń koronawirusa wykryto w szpitalu w Sieradzu – testy potwierdziły zakażenie koronawirusem u 80 osób (pacjentów i personelu). Władze miasta przywróciły część obostrzeń, które zniósł rząd, m.in. zamknięto place zabaw i siłownie zewnętrze.

Jaki scenariusz na przyszłość? – Wszystko zależy od tego, jak odpowiedzialni będą ludzie. Przy pełnej nieodpowiedzialności czeka nas czarny scenariusz – przestrzega prof. Gut.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski przyznał, że rozważany jest powrót do obostrzeń, bo Polacy zapomnieli, że mamy epidemię. Zaznaczył jednak, że na totalny lockdown już nas nie stać.

Wczoraj rząd uruchomił aplikację ProteGoSafe, która ma pomóc służbom sanitarnym ustalić liczbę kontaktów chorego.

W poniedziałek 8 czerwca odnotowano najwyższy od początku epidemii wzrost nowych zakażeń w Polsce – obecność wirusa stwierdzono u 599 osób. W weekend nowych przypadków było 1151.

Choć ponad połowa zakażeń dotyczy śląskich kopalń, w których koronawirus odnalazł idealne miejsce na namnażanie się, w wysokich wskaźnikach wzrostu epidemiolodzy widzą efekty poluzowania restrykcji, jakie stopniowo wprowadzano od połowy marca – od końca maja większość została zniesiona.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790