Obecnie obowiązkową kwarantanną w Hongkongu objęto 50 tys. osób - to w większości osoby, które przyjechały do Hongkongu spoza granic miasta - poinformowała na konferencji prasowej szefowa administracji Hongkongu, Carrie Lam.
Za złamanie zasad kwarantanny można trafić do specjalnego rządowego centrum, w którym umieszcza się osoby poddane kwarantannie. Grozi też za to grzywna do 3225 dolarów i sześć miesięcy więzienia.
Hongkong jest jednocześnie miejscem, w którym przeprowadza się bardzo dużo testów na obecność wirusa - dotychczas przeprowadzono ich 90 tysięcy, co oznacza, że na milion mieszkańców przypada 12 tys. przeprowadzonych testów - podał dr Wong Ka-Hing z Centrum Ochrony Zdrowia.
Jak dotąd stwierdzono co najmniej 70 przypadków złamania zasad kwarantanny. Lam wzywa do bezwzględnego karania takich osób.
Hongkong był miejscem bardzo dotkniętym epidemią wirusa SARS w latach 2002-2003 - z 774 ofiar tego wirusa na świecie 299 zmarło w Hongkongu.