Ministerstwo Obrony informowało, że MiG-31 rozbił się podczas ćwiczeń w republice Buriacji przy granicy z Mongolią. Wojsko poinformowało wówczas, że obaj piloci zdołali się katapultować, a na miejsce wysłano helikopter ratunkowy.

Jak informuje serwis Baza.io, myśliwiec został trafiony pociskiem powietrze-powietrze wystrzelonym z drugiego myśliwca, który również brał udział w ćwiczeniach.

Z dokumentu, który wyjaśnia okoliczności zdarzenia wynika, że załoga drugiego MiG-a 31 dokonała nieautoryzowanego wystrzelenia rakiet R-33.

Pocisk dalekiego zasięgu R-33 powietrze-powietrze wymaga naprowadzenia na cel, więc nawigator włącza go przed wystrzeleniem rakiety. W sytuacji bojowej dowódca musi sam podjąć decyzję o wystrzeleniu.

Rosyjskie siły powietrzne odmówiły komentowania tych doniesień.