Pod koniec 2016 roku Karadžić zarzucił sędziom Trybunału stronniczość i postępowanie według z góry przyjętej tezy. W wydanym oświadczeniu były przywódca bośniackich Serbów próbował również udowodnić, iż ludobójstwo w Srebrenicy nie było zaplanowaną czystką, a spontanicznym mordem dokonanym przez bandytów, nad którymi nie miał żadnej kontroli.

Karadžić odwołanie od wyroku trybunału ONZ zapowiedział już w lipcu. Trybunał skazał go na 40 lat więzienia za ludobójstwo w Srebrenicy, zbrodnie w Sarajewie, prześladowania ludności cywilnej i uprowadzenie pracowników ONZ.

"Odwołanie liczy 238 stron i wskazuje na 48 merytorycznych i formalnych uchybień Trybunału" - napisali w oświadczeniu obrońców Karadžicia.

Prezes haskiego sądu, Theodor Meron, zezwolił Karadžicowi na zabieranie głosu podczas przesłuchania apelacyjnego.