Konflikt między Teheranem a Waszyngtonem zaostrzył się w zeszłym roku, gdy prezydent USA Donald Trump wycofał się z irańskiego porozumienia nuklearnego z 2015 r. i ponownie nałożył sankcje, które sparaliżowały gospodarkę tego kraju.
Prezydent Hassan Rouhani jest otwarty na rozmowy. Powiedział, że gdyby Stany Zjednoczone zdecydowały się wycofać swoje sankcje, Waszyngton mógłby przyłączyć się do rozmów na temat rozmów ws. energii atomowej.
Mimo starań francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona, aby doprowadzić do rozmów między oboma państwami, Trump wczoraj powiedział, że zintensyfikuje sankcje wobec Iranu w ramach polityki "maksymalnej presji" Waszyngtonu, aby zmusić Teheran do wynegocjowania szerszego porozumienia.
Amerykański prezydent liczy na wprowadzenie porozumienia, które jeszcze bardziej ograniczy program jądrowy Iranu. Teheran wykluczył możliwość negocjacji nowego porozumienia.
Na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ Rouhani ma wezwać do stworzenia "koalicji na rzecz nadziei" w Zatoce Perskiej, która "zapewni swobodę żeglugi, przepływ energii i stabilność regionalną w Zatoce Perskiej".