Strzały miały paść z amerykańskiego okrętu desantowego USS Boxer. Irańczycy mieli wcześniej zignorować kilka wezwań do odwrotu.
Jak poinformował prezydent Trump, dron zbliżył się na odległość niecałego kilometra do amerykańskiego okrętu.
Prezydent USA wezwał inne państwa do obrony przed irańskimi próbami "zakłócenia wolności żeglugi i globalnego handlu" oraz do "ochrony swoich statków podczas żeglugi przez Cieśninę (Ormuz - red.).
- To najnowszy z wielu prowokacyjnych i wrogich działań przeciwko statkom pływającym na międzynarodowych wodach - powiedział Trump. Prezydent podkreślił, że sytuacja stanowiła zagrożenie dla bezpieczeństwa statku i jego załogi.
Irańskie ministerstwo spraw zagranicznych w odpowiedzi na słowa Trumpa przekazało, że nie dotarła do nich informacja o stracie jakiegokolwiek drona.