Kto stoi za nowelizacją ustawy o IPN

Projekt Kukiz'15 konsultowali historycy krytykujący współczesną Ukrainę. Czy to wystarczy, by mówić o „prorosyjskiej wrzutce"?

Aktualizacja: 23.02.2018 10:29 Publikacja: 22.02.2018 18:07

Kto stoi za nowelizacją ustawy o IPN

Foto: Fotorzepa/ Adam Burakowski

„Je suis Bury" – napisał w 2016 roku dr Wojciech Muszyński w artykule, w którym wybielał Romualda Rajsa ps. Bury. Ten Żołnierz Wyklęty oskarżany jest o przestępstwa przeciw ludności cywilnej, m.in. mord w Puchałach Starych. Zdaniem historyka „nie jest prawdą, że partyzanci kpt. Burego mordowali kobiety i dzieci; były to tragiczne, ale przypadkowe ofiary walk w terenie zabudowanym".

W 2012 roku Muszyński napisał z kolei, że wyjazd w 1968 roku wskutek antysemickiej nagonki „nobilitował wielu marcowych emigrantów, otoczył ich nimbem męczenników, a przy okazji umożliwił ucieczkę od odpowiedzialności za zbrodnie". Historyk znany jest też z opublikowania w internecie obrazka z powieszonym Barackiem Obamą. Jest ceniony wśród posłów Kukiz'15. To dlatego konsultował projekt ustawy o IPN.

Uchwalona w styczniu nowelizacja, która nadwyrężyła stosunki z Izraelem i Ukrainą, ma „wkładkę" opracowaną przez Kukiz'15. Dotyczy ona wprowadzenia do ustawy o IPN definicji zbrodni ukraińskich nacjonalistów. Dr Muszyński nie tylko pomagał przy tworzeniu tego projektu, ale też pojawił się na posiedzeniu komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w listopadzie 2016 roku, na którym ustawa była prezentowana.

Innym gościem komisji był prof. Włodzimierz Osadczy, który również doradzał przy powstawaniu projektu. W czasie posiedzenia zabrał nawet głos. – Na Ukrainie szerzy się ideologia nacjonalizmu i staje się obowiązującą ideologią państwową – przestrzegał.

Kim jest prof. Osadczy? To częsty komentator mediów o. Tadeusza Rydzyka, ale też proputinowskiej agencji Sputnik. Udzielał tam wywiadów Leonidowi Siganowi, który karierę zaczynał w 1943 roku jako spiker radiostacji Związku Polskich Patriotów w Moskwie. W swoich wypowiedziach dla Sputnika prof. Osadczy narzeka na „wielki tupet środowisk banderowskich" na Ukrainie i krytykuje polską politykę wschodnią.

Z tego powodu niektóre prawicowe media posądzają prof. Osadczego o poglądy prorosyjskie. On twierdzi, że to bzdura. – W Polsce doczepia się metkę filorosyjską wtedy, gdy brakuje argumentów w dyskusji – mówi. I dodaje, że krzywdzące jest też posądzanie go o antyukraińskość. – Byłem przez lata kanclerzem Europejskiego Kolegium Polskich i Ukraińskich Uniwersytetów, jednym z budowniczych niedoszłego uniwersytetu polsko-ukraińskiego i inicjatorem dziesiątek konferencji ukierunkowanych na pojednanie polsko-ukraińskie, dotyczących m.in. upamiętnienia Wielkiego Głodu, 300-lecia śmierci Iwana Mazepy, który wystąpił przeciw Rosji, i 90-lecia umowy Piłsudski–Petlura. Dostałem z tego powodu list z gratulacjami od prezydenta Lecha Kaczyńskiego – mówi.

Również dr Muszyński twierdzi, że niesprawiedliwe jest posądzanie go o skrajne poglądy. – Nie uważam się za kontrowersyjnego historyka. Pracuję w IPN od 12 lat, prowadzę własne badania i żaden z moich szefów nigdy nie zarzucił mi głoszenia kontrowersyjnych tez – mówi.

Inaczej sprawę ocenia historyk sympatyzujący z PiS Jerzy Targalski. Przed kilkoma dniami w telewizji Republika wskazał na dwóch historyków konsultujących ustawę Kukiz'15 i zasugerował prorosyjską „wrzutkę". Targalski wymienił też trzeciego rzekomo prorosyjskiego historyka prof. Czesława Partacza, który miał brać udział w konsultacjach. Z naszych informacji wynika, że miał wziąć udział w posiedzeniu komisji sejmowej, ale ostatecznie nie dotarł.

Politycy PiS są bardziej ostrożni od Targalskiego w komentowaniu doradców Kukiz'15. – Każdy ma takich ekspertów, jakich ma – mówi wicemarszałek Ryszard Terlecki. Nie ukrywa za to, że Klub Kukiz'15 mocno zabiegał o uchwalenie noweli o IPN z elementami swojego autorstwa. – Przedstawiciele klubu upominali się o nowelizację na posiedzeniach Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów – relacjonuje.

„Je suis Bury" – napisał w 2016 roku dr Wojciech Muszyński w artykule, w którym wybielał Romualda Rajsa ps. Bury. Ten Żołnierz Wyklęty oskarżany jest o przestępstwa przeciw ludności cywilnej, m.in. mord w Puchałach Starych. Zdaniem historyka „nie jest prawdą, że partyzanci kpt. Burego mordowali kobiety i dzieci; były to tragiczne, ale przypadkowe ofiary walk w terenie zabudowanym".

W 2012 roku Muszyński napisał z kolei, że wyjazd w 1968 roku wskutek antysemickiej nagonki „nobilitował wielu marcowych emigrantów, otoczył ich nimbem męczenników, a przy okazji umożliwił ucieczkę od odpowiedzialności za zbrodnie". Historyk znany jest też z opublikowania w internecie obrazka z powieszonym Barackiem Obamą. Jest ceniony wśród posłów Kukiz'15. To dlatego konsultował projekt ustawy o IPN.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany