Monika Olejnik zapytała Mateusza Kijowskiego, czy Komitet Obrony Demokracji chciałby, żeby pani premier stanęła przed Trybunałem Stanu, w związku z tym, że nie chce opublikować orzeczenia TK.
- To na pewno jest złamanie Konstytucji i na pewno podlega pod odpowiedzialność. Ja osobiście niespecjalnie przepadam za ściganiem ludzi i karaniem, oczywiście uważam, że państwo powinno, tak jak mówią przedstawiciele partii rządzącej, państwo powinno być silne, więc powinno w szczególności karać za łamanie prawa, a najważniejsza jest nieuchronność kary. Więc myślę, że tak. Ale jak mówię, to nie jest główną myślą, która nami kieruje - tłumaczył.
Kijowski mówił, że KOD kieruje się przede wszystkim obroną demokracji. - To znaczy obrona przed rozmontowywaniem wszystkich, najważniejszych instytucji państwa prawnego, obrona przed obrażaniem obywateli poprzez arogancję właśnie i łamanie naszych praw, zapisanych w Konstytucji, to jest dla nas istotne. I jakby już przygotowujemy się, przygotowujemy jakieś plany, pomysły, w jaki sposób dopilnować żeby można było te instytucje odtworzyć z czasem - mówił.
Dziennikarka zapytała swojego rozmówcę, czy "by chciał przy pomocy ulicy obalić rząd".
- Nie. Nie. Znaczy obalanie legalnie wybranego rządu, legalnie wybranej władzy jest działalnością rewolucyjną, tak samo, jak niszczenie instytucji państwa. My staramy się bronić państwa prawa, więc nie będziemy się wypowiadać przeciwko werdyktom demokratycznym. My się domagamy żeby legalnie wybrana władza przestrzegała prawa - podkreślił lider KOD.