GTC, deweloper i właściciel nieruchomości komercyjnych w naszym regionie Europy, filar indeksu WIG-nieruchomości, planuje emisję zielonych obligacji w ramach Funding for Growth Scheme, programu przygotowanego przez węgierski bank centralny (papiery obejmuje zarówno bank, jak i komercyjni inwestorzy). Spółka od tego roku kontrolowana jest przez fundusz Optima, notabene zależny od węgierskiego banku.

Wstępem do emisji jest uzyskanie oceny wiarygodności kredytowej od Scope Ratings. Agencja przyznała niezabezpieczonemu zadłużeniu uprzywilejowanemu GTC ocenę BBB- z perspektywą stabilną. GTC nie podało, o jaką kwotę będzie się starać, z raportu Scope wynika, że około 36 mld forintów (450 mln zł). Gwarantowane przez GTC dziesięcioletnie obligacje ma jeszcze w tym roku emitować GTC Real Estate Development Hungary. Co najmniej 50 proc. wpływów ma posłużyć do zrefinansowania kredytów zaciągniętych na budowę nieruchomości, by zmniejszyć koszty odsetek, a reszta na sfinansowania przebudowy, budowy i nabycia obiektów. We wszystkich przypadkach chodzi wyłącznie o nieruchomości z certyfikatami środowiskowymi LEED lub BREEAM.

- Fakt posiadania ratingu inwestycyjnego zapewni Grupie GTC dostęp do międzynarodowych rynków kapitałowych – skomentował Ariel Ferstman, członek zarządu GTC ds. finansowych. - Dzięki emisji „zielonych obligacji” w ramach programu Bond Funding for Growth Scheme będziemy w stanie zróżnicować bazę inwestorów zaangażowanych w instrumenty dłużne spółki. Tym samym zyskamy dostęp do nowych źródeł finansowania długoterminowego. Emisja zielonych obligacji potwierdza nasze zaangażowanie w realizację strategii w zakresie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju, tworząc tym samym ważny punkt odniesienia – dodał.

Według agencji Scope, plusem GTC jest pozycja w regionie (0,72 mln mkw., 40 biurowców i 5 centrów handlowych plus 0,34 mln mkw. w budowie), relatywnie nowe obiekty w portfelu (mniej niż 10 lat), zdolność do pozyskiwania najwyższej klasy najemców, niski wskaźnik pustostanów (5 proc.). Jako czynniki ryzyka wymienione zostały spodziewany spadek popytu na powierzchnie handlowe (źródło 35 proc. czynszów dla GTC), dostosowywanie się najemców biurowych do rzeczywistości po pandemii. Zdaniem Scope, należy oczekiwać raczej lekkiego spadku popytu niż gwałtownej zapaści, bo firmy będą wciąż potrzebować wysokiej jakości budynków dla celów wizerunkowych i utrzymania pracowników. Niemniej czynsze i wycena nieruchomości w portfelu GTC będą pod presją.

Reasumując, agencja spodziewa się, że portfel GTC będzie dalej rósł przynosząc zyski, a turbulencje wywołane pandemią zostaną skompensowane ograniczeniem wydatków i zawieszeniem polityki dywidendowej.