Dąbrowska: Nie chodzi o to, żeby znaleźć

Od początku funkcjonowania w przestrzeni publicznej pomysłu utworzenia sejmowej śledczej komisji ds. Amber Gold mocno pachniało polityką.

Aktualizacja: 18.12.2018 21:47 Publikacja: 18.12.2018 18:46

Dąbrowska: Nie chodzi o to, żeby znaleźć

Foto: AFP

Nikt nie miał wątpliwości, że będzie to dla PiS instrument polityczny. Ale skrupulatność i konsekwencja przewodniczącej Małgorzaty Wassermann zdawała się gwarantować, że będzie to narzędzie skuteczne. Ta gwarancja jest już raczej nieaktualna.

Główny cel działania komisji to przede wszystkim przedstawienie końcowego raportu, który przekonałby opinię publiczną, kto był winien i ponosi polityczną odpowiedzialność za wielką aferę. Raport miał zaś być gotowy pod koniec października lub na początku listopada. Potem – na początku grudnia. Mamy już przedświąteczny tydzień, a nie dość, że raportu nie ma, to przewodnicząca komisji zapowiada, że dokument pojawi się na koniec kadencji. Powodem mają być nowe informacje i dokumenty. Jakie? Tego nie wiadomo, bo wszystko jest okropnie tajne.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama