Zmieniony został algorytm przydzielania miejsc. - Nowe rozwiązanie pozwoli na równomierne rozmieszczenie zarezerwowanych miejsc w wagonach – poinformowała w środę spółka w komunikacie. W pierwszej kolejności w wagonie lub pociągu rezerwowane są skrajne miejsca w kolejnych przedziałach. Po zajęciu tych miejsc dopełniane są kolejne przedziały. - W efekcie podróżni będą rozmieszczani w miarę równomiernie we wszystkich wagonach – tłumaczy Intercity. Zmiany będą jednak w pełni widoczne dopiero od 18 października.

Według Jakuba Karnowskiego, byłego prezesa PKP, za przydzielanie pasażerom miejsc obok siebie mimo obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa odpowiada przestarzały system informatyczny. To system „Kurs 90”, którego nazwa pochodzi od roku jego powstania. Język programowania, w którym został napisany – Cobol, został zaprojektowany w latach 60-tych i był wykorzystywany do lat 80-tych XX wieku.

– W rezultacie wprowadzenie jakichkolwiek sensownych zmian do programu Kurs 90, który obsługuje system rezerwacji biletów w PKP Intercity jest praktycznie niemożliwe. To tak jakby ktoś chciał dostosować technologicznie do współczesnych czasów Fiata 126p – twierdzi Karnowski.

Intercity twierdzi jednak, że system sprzedaży PKP Intercity był w ostatnich latach wielokrotnie modyfikowany i aktualizowany. Przykładem ma być możliwość zwrotu lub wymiany od 5 sierpnia biletów kupionych w systemie e-IC. Dotychczas obowiązujące 15 minut na zakup i zwrot oraz 30 minut na wymianę biletu zostały skrócone do 5 minut przed odjazdem pociągu.

- Niezależnie od dotychczas wprowadzanych zmian i udogodnień prowadzone są prace w kierunku powstania całkowicie nowego systemu sprzedaży biletów. W tym celu został ogłoszony dialog techniczny z potencjalnymi wykonawcami – poinformowała w środę spółka.