Margrethe Vestager, unijna komisarz ds. konkurencji, zawetowała fuzję, twierdząc, że obie spółki „nie były chętne, by odnieść się do naszych poważnych obaw dotyczących konkurencji na rynku”. Komisja Europejska obawiała się, że firma, która powstanie z połączeniu Alstoma i Siemensa będzie miała zbyt silną pozycję na rynku szybkich pociągów oraz systemów sygnalizacji kolejowej. Decyzja o zablokowaniu fuzji zapadła pomimo presji Niemiec i Francji. Przedstawiciele rządów z Paryża i Berlina argumentowali, że trzeba stworzyć europejskiego championa w przemyśle kolejowym, który byłby w stanie skutecznie stawiać czoła chińskiej konkurencji.

Fuzja firmy Alstom i części koncernu Siemens została ogłoszona we wrześniu 2017 r. W jej wyniku miała powstać spółka osiągająca 15 mld euro przychodu rocznie. W październiku 2018 r. zaczęły się jednak zbierać czarne chmury nad umową. Komisja Europejska opublikowała komunikat oceniający tę transakcję, który był ostrzejszy niż się spodziewano. Siemens i Alstom zaproponowały w grudniu pakiet ustępstw, dotyczących szczególnie ich biznesów w sektorze urządzeń sygnalizacyjnych, ale nie przekonało to Brukseli.

W reakcji na zablokowanie fuzji, akcje spółki Alstom zyskiwały w środę 3,5 proc., a papiery Siemensa spadały o 1 proc.