Według relacji mieszkańców Wellington wstrząsy były odczuwalne przez ok. 30 sekund.

To jedno z największych trzęsień ziemi w Nowej Zelandii od listopada 2016 roku, gdy kraj nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopnia w skali Richtera. Wówczas wstrząsy doprowadziły do śmierci dwóch osób.

W związku z odczuwanymi wstrząsami wiceprzewodnicząca parlamentu Anne Tolley zdecydowała o przerwaniu sesji do czasu sprawdzenia, czy wstrząsy nie uszkodziły budynku i czy ktoś nie ucierpiał w ich wyniku. Po kilkunastu minutach sesja parlamentu została wznowiona.

Epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się na głębokości 165 km, 20 km na zachód od miasta Taumarunui.

Trzęsienie ziemi nie wywołało zagrożenia tsunami.