W lipcu rząd przejściowo obniżył do 10 proc. z 25 proc. próg, powyżej którego inwestorzy spoza Unii kupujący udziały we francuskich firmach muszą starać się o zgodę. „W czasie kryzysu gospodarnego musimy zagwarantować ochronę naszych strategicznych firm. Utrzymamy zatem próg 10 proc. kontrolowania inwestycji zagranicznych we Francji" — oświadczył w komunikacie minister gospodarki i finansów, Bruno Le Maire. Niższy próg obowiązywał do końca roku, ale resort finansów poinformował, że zostanie przedłużony do końca 2021 r. — pisze Reuter.

Kiedy ten resort otrzyma informację o zamiarze kupna udziału ponad 10 proc., ma 10 dni na decyzję, czy jest konieczne głębsze zbadanie tej sprawy. Taka analiza może doprowadzić do wydania odmowy na kupno udziału. Rząd rzadko korzystał z tego, ale amerykański konglomerat Teledyne zrezygnował w tym roku z kupna producenta noktowizorów Photonis z powodu sprzeciwu francuskiego rządu.

Francja podobnie jak inne kraje europejskie nasiliła w tym roku kontrolowanie inwestycji spoza Europy, aby nie pozwolić firmom zagranicznym na przejmowanie kontroli nad ważnymi technologiami. Takie działania bardziej skomplikują fuzje i kupno aktywów w Europie, niektóre fundusze spekulacyjne w Stanach wyraziły niezadowolenie z zaostrzania warunków kupna.