- Chiny uzyskały mnóstwo od systemu WTO i teraz apelujemy do Chin, by pokazały przywództwo i przystąpiły wraz z nami do zreformowania i unowocześnienia systemu, stworzenia równych warunków działania. Ponieważ inaczej Stany stworzą własne warunki działania poza tym systemem — powiedziała komisarz UE ds. handlu.

WTO prowadzi nadzór nad międzynarodowym handlem od 1995 r. pozwalając swym członkom kwestionować taktyki handlowe innych, zmuszać ich do przejrzystości w polityce i zachowywać stawki celne i subwencje na ustalonych poziomach. Nie było jednak wielu reform od czasu powstania tej organizacji, więc nie nastąpiła w niej ewolucja uwzględniająca gospodarczy rozwój Chin, prowadząc do tarć ze Stanami, które twierdzą, że Chiny oszukują udzielając państwowym firmom bezprawnych subwencji i kradnąc technologie.

Szef chińskiej dyplomacji Wang Yi twierdzi, że Chiny popierają reformy w WTO, aby stała się bardziej uczciwa i skuteczna, ale Donald Trump zagroził wystąpieniem z WTO, jeśli nie zmieni swego kształtu, Waszyngton zablokował nominacje sędziów w organie rozjemczym WTO doprowadzając do kryzysu poprzez sparaliżowanie działalności tego organu.

Cecilia Malmström stwierdziła, że system rozwiązywania sporów jest na śliskiej stromej ścieżce. — Jeden fałszywy krok może szybko doprowadzić do załamania całego systemu opartego na regułach. Bez tego doszłoby do anarchii, bezładu, a wszyscy byliby przegranymi. Największymi — kraje najuboższe. A my stracilibyśmy system, ożywiany dotąd dla zapewnienia stabilizacji na pokolenia — powiedziała na konferencji o „WTO w XXI wieku".

Uważa, że tych problemów nie można rozwiązać w samej WTO, bo wymagają dynamiki ze strony grup krajów G7 i G20. Unia zaproponowała reformę WTO i przedstawi ją za dwa tygodnie na posiedzeniu przedstawicieli G20 w Buenos Aires. — Nadszedł czas, by zacząć rozmawiać, zaangażować się na serio — powiedziała.