Sieć handlowa TEDi, należąca do niemieckiego koncernu Tengelmann Group, zajmuje się sprzedażą produktów niespożywczych, takich jak artykuły gospodarstwa domowego i dekoracji wnętrz, sprzęt biurowy, zabawki, elektronika, produkty przeznaczone dla zwierząt czy asortyment sezonowy. Jest więc podobna do działających już w Polsce sieci odzieżowo-przemysłowych Pepco czy KiK, jednak TEDi nie chce się z nimi porównywać, ponieważ nie skupia się na tekstyliach.

Czytaj także: OBI przeprasza za obrazki Żyda z pieniędzmi 

Sieć zadebiutowała w Polsce w czerwcu 2019 roku i otworzyła u nas jak dotąd 14 sklepów, w których zatrudnia 153 pracowników. Firma planuje teraz poważną ekspansję nad Wisłą, by zdobyć silniejszą pozycję na naszym rynku. W ciągu niecałych pięciu miesięcy, czyli do końca kwietnia 2020 roku, planuje zwiększyć liczbę sklepów w Polsce do 50 - podaje portal www.wiadomoscihandlowe.pl.

TEDi szykuje już kolejne inwestycje w Polsce i zamierza otworzyć nowe placówki w centrach handlowych. Sieć jak na razie skupia się na wynajmowaniu przestrzeń w galeriach i nie zbudowała żadnego własnego sklepu. Ten model biznesowy ma się w najbliższych miesiącach nie zmienić.

W 2018 roku sieć zanotowała stratę z działalności operacyjnej sięgającą ok. 6,2 mln zł, a koszty jej działalności operacyjnej wyniosły 27,3 mln zł. Jest to jednak wynik licznych inwestycji i TEDi liczy na to, że w bliżej przyszłości wyjdzie nad kreskę.