Nie sprawdziły się spekulacje analityków. Polska pozostanie jednym z głównych beneficjentów netto unijnych funduszy, zarówno tych przewidzianych w wieloletnim budżecie UE, jaki i środków z nowo tworzonego funduszu odbudowy gospodarki po pandemii – wynika z nieoficjalnych informacji „Rzeczpospolitej".
Dokładne dane Komisja Europejska (KE) poda w czwartek. Z udostępnionej nam tabeli wynika, że z 500 mld euro proponowanych dotacji na odbudowę gospodarki po pandemii w latach 2021–2022 kwota 37,7 mld euro miałaby przypaść Polsce. Na większe pieniądze mogłyby liczyć trzy kraje najbardziej dotknięte pandemią, a więc Włochy (81,8 mld euro), Hiszpania (77,3 mld euro) i Francja (38,8 mld euro). Poza dotacjami fundusz przewiduje też atrakcyjne pożyczki na sumę 250 mld euro, z czego Polska mogłaby dostać 26,1 mld euro.
Czytaj także: Polska jednym z głównych beneficjentów planu Merkel i Macrona
Emisja obligacji UE
Fundusz odbudowy gospodarki to zupełnie nowy instrument finansowy, którego stworzenie jest możliwe dzięki historycznej inicjatywie Francji i Niemiec. Emmanuel Macron i Angela Merkel zaproponowali, żeby Unia zaciągała dług. W jej imieniu obligacje wyemituje Komisja Europejska, a gwarantem będą wspólnie wszystkie państwa członkowskie. Pieniądze byłyby dostępne od 1 stycznia 2021 r. przez dwa lata. Ale cały dług byłby tak skonstruowany, że jego spłata zaczęłaby się dopiero w 2027 r. i trwała 30 lat.