W środę zadebiutowała w Nowym Jorku firma technologiczna Snowflake (producent oprogramowania baz danych wykorzystywanego w chmurze), a przed rozpoczęciem obrotu jej akcjami szacowano, że może ona zebrać w ofercie publicznej od 3,86 do nieco ponad 4 mld dol. To prawdopodobnie będzie największe w historii IPO amerykańskiej spółki, zajmującej się wyłącznie produkcją oprogramowania.
Spółka Snoflake przekonała do zakupu dużego pakietu jej akcji (wartego 250 mln dol.) firmę inwestycyjną Berkshire Hathaway, należącą do miliardera Warrena Buffetta. Zrobiła to, choć Buffett jest znany z awersji do młodych spółek technologicznych oraz ich IPO. Pakiet akcji wart 250 mln dol. kupi również firma technologiczna Salesforce.com. Snowflake wywołała tak duże zainteresowanie m.in. dlatego, że oferuje klientom opragramowanie dla baz danych o wysokim standardzie, które może być wykorzystywane w chmurach internetowych wszystkich liczących się dostawców tego typu usług. Snowflake początkowo zapowiadała, że cena jej akcji w momencie IPO wyniesie 75–85 dol., w poniedziałek podwyższyła ją jednak do 100–110 dol., a we wtorek – do 120 dol.
W środę miała również miejsce inna znacząca oferta publiczna w Nowym Jorku. Debiutowała izraelska firma technologiczna JFrog Ltd (również producent oprogramowania wykorzystywanego m.in. w chmurze). Chciała ona zebrać z rynku 510 mln dol., a cenę swoich akcji w ofercie wyznaczyła na 44 dol. za sztukę, gdy wcześniej zapowiadała, że cena będzie w granicach 39–41 dol.
Od początku roku do środowego otwarcia, na giełdach w USA doszło do 113 ofert publicznych, w których zebrano z rynku łącznie 38,4 mld dol. Ofert było więc więcej niż na przykład w całym 2016 r. (105), ale jak dotąd mniej niż przez cały 2019 r. (160). Wiele z tych ofert dało dobrze zarobić inwestorom. Liczony przez firmę Renaissance Capital indeks U.S. IPO (pokazujący zmianę cen akcji spółek, które przeprowadziły oferty publiczne) wzrósł od początku roku o 58 proc. W tym czasie amerykański indeks giełdowy Nasdaq Composite zyskał prawie 25 proc., a Dow Jones Industrial spadł o niemal 2 proc.
– Rynek IPO jest w ogniu. Pomijając pewne obszary ryzyka, nie spodziewam się jego spowolnienia w tym roku – prognozuje Michael Gray, partner w chicagowskiej kancelarii prawnej Neal, Gerber & Eisenberg.