Konflikt USA-Chiny wystraszył giełdy

Narastająca amerykańsko-chińska konfrontacja dyplomatyczna grozi porozumieniu handlowemu pierwszej fazy i wywołuje obawy inwestorów.

Publikacja: 26.07.2020 21:00

Konflikt USA-Chiny wystraszył giełdy

Foto: Bloomberg

Piątkowa sesja przyniosła ostrą przecenę na chińskich giełdach. Indeks Shenzen Composite spadł aż o 5,3 proc., Shanghai Composite stracił 3,9 proc., a Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, zniżkował o 2,5 proc. Przecena na innych giełdach azjatyckich była bardziej umiarkowana. Koreański indeks KOSPI stracił tylko 0,5 proc., a tajwański Taiex spadł o 0,9 proc.

Umiarkowanych spadków doświadczyły też w piątek niemal wszystkie giełdy europejskie. Impulsem tej wyprzedaży było zaostrzanie się konfliktu amerykańsko-chińskiego.

Czas konfrontacji

Konfrontacja dwóch supermocarstw przekształciła się w ostatnich dniach w ostry konflikt dyplomatyczny. W piątek władze ChRL nakazały zamknięcie amerykańskiego konsulatu w Chengdu. To retorsja za zamknięcie przez Amerykanów chińskiego konsulatu w Houston (będącego według republikańskiego senatora Marco Rubio „centrum szpiegostwa").

Wymiana ciosów może jeszcze potrwać. FBI oskarża bowiem Chiny, że ukrywają w swoim konsulacie w San Francisco pracownicę naukową, która jest oskarżona o to, że zataiła w formularzu wizowym swoją pracę dla chińskiej armii (sprawa ociera się więc o szpiegostwo). Zaostrza się też retoryka amerykańskich decydentów. – Prawda jest taka, że działania USA i innych wolnych krajów wskrzesiły upadającą chińską gospodarkę tylko po to, by Pekin później ugryzł te zagraniczne ręce, które mu wcześniej pomogły – stwierdził Mike Pompeo, amerykański sekretarz stanu. W wygłoszonym w czwartek przemówieniu powiedział też, że USA będą walczyć przeciwko chińskim próbom zmiany porządku światowego. – Jeśli wolny świat nie zmieni komunistycznych Chin, to komunistyczne Chiny zmienią nas – powiedział Pompeo. Jego przemówienie było jednym z impulsów, który doprowadził do przeceny na giełdach chińskich.

– Obecnie ryzyko związane z konfliktami USA i Chin wzmacnia negatywne nastawienie inwestorów w Azji, będące pochodną czwartkowych spadków na Wall Street – twierdzi Vishnu Varathan, strateg z Mizuho Banku.

Przed pojawieniem się sporu o konsulaty chińskie indeksy giełdowe bardzo mocno zyskiwały. Shanghai Composite wzrósł o ponad 15 proc. od końca czerwca do 20 lipca. Kapitalizacja chińskiego rynku akcji wzrosła do 9,7 bln dol.,czyli najwyższego poziomu od 2015 r.

Słaba umowa

Inwestorzy obawiają się, że narastający konflikt doprowadzi do anulowania amerykańsko-chińskiej umowy handlowej pierwszego stopnia, która została podpisana w styczniu i zamknie drogę do dalszych porozumień. – Umowa handlowa znaczy dla mniej niż wówczas, gdy ją zawarliśmy – przyznał prezydent Trump. Wyjaśnił, że ma za złe Chinom m.in. to, jak zachowywały się w czasie pandemii.

– Umowa handlowa pierwszej fazy pomiędzy USA a Chinami wisi teraz na włosku. Chiny mają powody, by powstrzymać umowę handlową przed załamaniem. Nawet jeśli relacje dwustronne stają się bardziej toksyczne, to za jej utrzymaniem przemawia chęć ograniczenia szkód dla ożywienia gospodarczego – uważa Eswar Prasad, wykładowca Uniwersytetu Cornell, a wcześniej szef chińskiego zespołu w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.

Z Pekinu płyną na razie sygnały, że Chinom zależy na zachowaniu umowy handlowej. – Chiny ciężko pracują, by wypełnić swoje obietnice. Zawsze mówimy, że relacje gospodarcze są właściwie balastem w stosunkach amerykańsko-chińskich. Teraz ten balast staje się coraz słabszy, więc statek relacji amerykańsko-chińskich jest rzucany przez fale w górę i w dół – mówi agencji Bloomberga Jian Yuechuan, analityk Chińskiego Instytutu Badań Międzynarodowych, czyli instytucji związanej z pekińskim MSZ.

Część analityków ma wciąż nadzieję na utrzymanie umowy. – W porównaniu z dyplomacją i bezpieczeństwem sprawy ekonomiczne są wciąż po obu stronach w rękach ludzi nastawionych mniej „jastrzębio" – zauważa Louis Kuijs, ekonomista Oxford Economics.

Piątkowa sesja przyniosła ostrą przecenę na chińskich giełdach. Indeks Shenzen Composite spadł aż o 5,3 proc., Shanghai Composite stracił 3,9 proc., a Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, zniżkował o 2,5 proc. Przecena na innych giełdach azjatyckich była bardziej umiarkowana. Koreański indeks KOSPI stracił tylko 0,5 proc., a tajwański Taiex spadł o 0,9 proc.

Umiarkowanych spadków doświadczyły też w piątek niemal wszystkie giełdy europejskie. Impulsem tej wyprzedaży było zaostrzanie się konfliktu amerykańsko-chińskiego.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć
Giełda
WIG20 w efektownym stylu powraca powyżej 2500 pkt