Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych PZU po raz kolejny zwiększyło zaangażowanie w Ciechu. Obecnie ma już ponad 12 proc. w kapitale chemicznej spółki, należącej do portfela Kulczyk Investments.
Udział funduszu, pośrednio kontrolowanego przez Skarb Państwa, rośnie lawinowo. We wrześniu 2016 r. TFI PZU informowało o przekroczeniu progu 5 proc. w kapitale Ciechu, w styczniu tego roku dokupiło akcji i przekroczyło 10 proc.
Ciech został całkowicie sprywatyzowany w 2014 r. Firma najbogatszego wówczas Polaka – Jana Kulczyka – w wyniku wezwania kupiła akcje producenta sody m.in. od Skarbu Państwa oraz OFE PZU Złota Jesień. Oba podmioty sprzedały wszystkie swoje akcje Ciechu, dzięki czemu Kulczyk Investments mógł przejąć kontrolę nad spółką. Cena w wezwaniu wynosiła 31 zł za akcję. Obecnie papiery spółki są znacznie droższe. 23 lutego – w dniu, kiedy TFI PZU dokonało ostatnich transakcji, kurs Ciechu oscylował między 72,25 a 74,35 zł. Przypomnijmy, że Najwyższa Izba Kontroli uznała, iż resort skarbu dopuścił się niegospodarności podczas prywatyzacji Ciechu, bo sprzedał akcje za tanio. Sprawą zainteresowało się też Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zwolennicy tej prywatyzacji wskazują natomiast, że późniejszy wzrost cen akcji Ciechu to konsekwencja wyjścia ze spółki Skarbu Państwa i wejścia firmy pod skrzydła Jana Kulczyka.
Dlaczego należący do państwowego ubezpieczyciela fundusz zdecydował się teraz na ponowne wejście do Ciechu? – Nie komentujemy inwestycji w poszczególne spółki – taki komunikat otrzymaliśmy od TFI PZU.
Rynek spekuluje natomiast, że Skarb Państwa może przymierzać się do odzyskania kontroli nad jedynym w Polsce producentem sody kalcynowanej, używanej m.in. do produkcji szkła. W grę wchodzić może np. wprowadzenie przedstawiciela do rady nadzorczej Ciechu. Byłoby to możliwe, gdyby TFI PZU miał co najmniej 20 proc. udziałów na walnym zgromadzeniu chemicznej spółki.