Insider trading: ostre starcie z powodu „osobistych korzyści"

Bankowiec daje cynk swojemu bratu a ten z kolei przekazuje informacje szwagrowi. Czy to jest insider trading z tego tylko powodu, że są krewnymi?

Publikacja: 28.01.2016 09:52

Insider trading: ostre starcie z powodu „osobistych korzyści"

Foto: 123rf.com

A może prokuratorzy powinni udowodnić, iż bankowiec otrzymał od brata czy też szwagra coś wartościowego w zamian za przeciek?

Sąd Najwyższy USA zgodził się rozstrzygnąć ten dylemat co będzie miało kolosalne znaczenie dla toczonej od ośmiu lat przez rząd wzmożonej walki z wykorzystywaniem poufnych wiadomości w transakcjach giełdowych.

Obecnie zgodnie z prawem prokuratorzy muszą udowodnić, że podejrzany o insiding odniósł 'osobiste korzyści" dopuszczając się przecieku poufnej informacji. To jest jasne.

Sąd Najwyższy musi jednak określić co to oznacza. Czy dopuszczający się przecieku w zamian otrzymał coś konkretnego np gotówkę, czy też wystarczy, iż insider i osoba otrzymująca informacje są spokrewnieni?

Amerykańskie sądy apelacyjne podjęły rozbieżne rozstrzygnięcia tej kwestii. .W lipcu 2015 sąd w San Francisco zdecydował, że w takich przypadkach wystarczającym argumentem są związki rodzinne, co było po myśli prokuratury.

W grudniu 2014 roku sąd nowojorski rozpatrując inny przypadek orzekł, że to nie wystarczy, co doprowadziło do zmiany orzeczeń w kilkunastu sprawach. Prokuratura ostrzegła wówczas, że daje to zielone światło dla nielegalnych transakcji giełdowych. .

- To co zdecyduje Sąd Najwyższy w kwestii osobistych korzyści będzie znaczące dla oskarżeń w przyszłości, wskazuje David Miller, były wiceprokurator na Manhattanie a obecnie partner w kancelarii prawniczej Morgan Lewis &Bockius. – To wielka sprawa – nie ma wątpliwości.

Sędziowie Sądu Najwyższego rozpatrzą apelację Dassama Salmana z Illinois skazanego na trzy lata więzienia za wykorzystanie informacji przekazanych mu przez szwagra, który z kolei uzyskał je od swojego brata, bankowca inwestycyjnego pracującego w Citigroup. Sąd z San Francisco uznał relacje między oskarżonym a jego bratem wystarczaje aby ten przypadek uznać za insider trading.

Zgoda Sądu Najwyższego na rozpatrzenie apelacji może być ciosem dla zwolenników oskarżenia i wzbudzić sceptycyzm co do stanowiska rządu w kwestii insidingu. Administyracja Baracka Obamy w 2015 roku zwróciła się do Sądu Najwyższego by zajął się wyrokiem sądu nowojorskiego. W październiku sędziowie odrzucili ten wniosek bez komentarza utrzymując w mocy wyrok mocno krytykowany przez prokuraturę. W sprawie Salmana rząd zabiegał aby Sąd Najwyższy utrzymał w mocy korzystny dla niej wyrok sądu w San Francisco.

-Sąd Najwyższy w ostatnich latach w niektórych sprawach kryminalnych zmienił procedury na korzyść oskarżonych - wskazuje Samuell Buell, były prokurator federalny, a obecnie profesor Duke UniversitySchool of Law. Jego zdaniem to niedobrze rokuje dla rządu w sprawie Salmana.

Miller nie zgadza się z tym. Twierdzi, że prokuratura wciąż ma szanse wygrać w sądzie , który może wykorzystać ten przypadek by osrzec, że insiderzy nie mogą ujawniać informacji poufnych bliskim krwwnym, czy przyjaciołom z pola golfowego, a uzyskiwana w ten sposób informacja jest wystarczająca by można ją było uznać za "osobistą korzyść".

A może prokuratorzy powinni udowodnić, iż bankowiec otrzymał od brata czy też szwagra coś wartościowego w zamian za przeciek?

Sąd Najwyższy USA zgodził się rozstrzygnąć ten dylemat co będzie miało kolosalne znaczenie dla toczonej od ośmiu lat przez rząd wzmożonej walki z wykorzystywaniem poufnych wiadomości w transakcjach giełdowych.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt