Aktualizacja: 22.06.2021 17:22 Publikacja: 22.06.2021 17:20
Foto: Bloomberg
Po tym, jak w poniedziałek w końcówce dnia WIG20 odrobił większość strat z pierwszej części sesja, a solidne wzrosty zanotowały także amerykańskie indeksy, wydawało się, że wtorkowa sesja może przynieść zwyżki również na GPW. Niestety kolor zielony mocno świecił w Warszawie jedynie na początku notowań. Później popyt toczył zawziętą walkę z podażą.
Na dzień dobry WIG20 znalazł się ponad 0,6 proc. na plusie i wydawało się, że faktycznie będzie realizowany scenariusz wzrostowy. Optymizm okazał się jednak bardzo ulotny. Po godzinie handlu po zwyżkach praktycznie nie było śladu. Byki przyjęły bierną postawę, co zostało skrzętnie wykorzystane przez podaż, która sprowadziła indeks WIG20 pod kreskę. W pewnym momencie tracił on nawet ponad 0,5 proc. i wydawało się, że lada moment przełamie poziom 2200 pkt. Tak jednak się nie stało. Byki zmobilizowały się do działania. Początkowo stać ich było na ograniczenie skali przeceny. Później jednak pojawiły się nieśmiałe próby wyjścia na plus.
Ostatnia czerwcowa sesja na krajowym parkiecie przebiegała pod dyktando kupujących, dzięki którym indeks WIG był...
WIG20 przez całą piątkową sesję notował niewielkie zmiany. Ostatecznie zyskał na wartości symboliczne 0,1 proc....
Amerykański indeks S&P 500 ustanowił nowy rekord na początku piątkowej sesji. Pomogło w tym podpisanie przez USA...
Mimo kontynuacji trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których notowania obrały przeci...
Byki pokazały w czwartek moc. Indeks WIG20 zyskał na wartości 2,3 proc. i tym samym wrócił powyżej poziomu 2800...
Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała druga w tym roku firma. Jej założyciel planuje szybkie przejęcie na hiszp...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas