Wczorajsza sesja w Warszawie, ale także na innych europejskich rynkach, to był popis jednego aktora. Niedźwiedzie niepodzielnie rządziły na parkietach. WIG20 mimo spadku rzędu 0,8 proc., na tle innych indeksów i tak radził sobie całkiem nieźle. Zawdzięcza to przede wszystkim wzrostom akcji Allegro i CD Projekt. Początek dzisiejszych notowań daje nadzieje na to, że wzrosty obejmą także inne firmy.

Już w pierwszych minutach handlu WIG20 zyskiwał 0,5 proc. Oczywiście to niczego nie przesądza. Popyt nadal ma pod górkę, a sytuacja rynkowa pozostaje nerwowa. Świadczyć o tym może to, co działo się wczoraj na Wall Street. 

Amerykańskie indeksy zanotowały bardzo słaby start tygodnia. S&P500 stracił prawie 1,9 proc. Nasdaq spadł 1,6 proc., a Dow Jones zaliczył zjazd rzędu 2,3 proc. Z jednej strony wciąż koronawirus straszy inwestorów, z drugiej zaś dowiedzieliśmy się, że na razie kolejny pakiet stymulacyjny w Stanach Zjednoczonych nie zostanie przyjęty. Pozostaje teraz czekanie na zbliżające się wybory.

Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Symboliczną przeceną dzień zakończył Nikkei225. Gorzej radził sobie m.in. Kospi, który spadł niemal 0,6 proc. Niewielkimi wzrostami sesję kończył z kolei Shanghai Composite.

Koronawirus nadal pozostaje tematem numer jeden na rynku. Szczególnie, że dzisiaj kalendarz makroekonomiczny nie rozpieszcza. Z drugiej strony rozpędza się sezon publikacji wyników, również na GPW. Pozytywnie zaskoczył m.in. Santander Bank Polska, którego akcje wyraźnie zyskują od początku sesji.