Spółka nie poinformowała też, jak może wyglądać sprzedaż akcji i wejście na giełdę, jednak analitycy uważają, że najbardziej prawdopodobny jest tzw. bezpośredni debiut (z ang. direct-listing). Różni się on od pierwszej oferty publicznej tym, że spółka, wchodząc na giełdę, nie emituje nowych akcji, tylko umożliwia inwestorom sprzedaż wypuszczonymi do tej pory. 

Airbnb jest obecnie jednym z najdrożej wycenianych startupów technologicznych na świecie. Firma w ostatniej rundzie prywatnego finansowania została wyceniona na 31 mld dolarów.

Airbnb dołączy do grona jednorożców, czyli spółek o kapitalizacji powyżej miliarda dolarów, choć tegoroczne debiuty takich firm nie napawają optymizmem. Akcje Ubera od momentu IPO staniały o 18 procent, Lyfta o prawie 40 procent, a Slacka o 33 procent. 

Analitycy twierdzą jednak, że Airbnb może zostać dobrze przyjęty przez inwestorów, biorąc pod uwagę, że jego finanse wyglądają na stabilniejsze niż innych debiutujących jednorożców. 

Airbnb twierdzi, że w 2017 r. i 2018 r. miało zyski, jednak nie podaje konkretnych danych. Spółka poinformowała za to, że w II kwartale osiągnęła ponad miliard dolarów przychodów, co oznacza już drugi kwartał z rzędu, kiedy przekroczono tę barierę. Firma podała też, że w bazie ma do wynajęcia mieszkania w ponad 100 tysiącach miast.