Kapitał ucieka z Europy. Najdłuższy odpływ od 2009 roku

Z funduszów inwestujących w europejskie akcje kapitał odpływał (licząc netto) nieprzerwanie przez 50 tygodni z rzędu - wynika z danych banku Morgan Stanley.

Aktualizacja: 18.03.2019 14:34 Publikacja: 18.03.2019 13:25

Kapitał ucieka z Europy. Najdłuższy odpływ od 2009 roku

Foto: Bloomberg

To najdłuższy okres tego typu odpływów od 2009 r. Trwał on pomimo tego, że początek 2019 r. przyniósł solidne odbicie na wielu europejskich giełdach. Czy inwestorzy spóźniają się więc na zwyżki w Europie czy też ich ostrożność jest uzasadniona?

Przez ostatnie 12 miesięcy niemiecki indeks DAX stracił 4,5 proc., a paneuropejski Stoxx Europe 600 wzrósł jedynie o nieco ponad 2 proc. Ten okres był burzliwy również na wielu innych światowych giełdach (np. amerykański S&P 500 wzrósł tylko 0 2,7 proc.), ale na niekorzyść Europy dodatkowo działało spowolnienie gospodarcze oraz niepewność związana z sytuacją polityczną we Włoszech i brexitem.

- 12 miesięcy temu wzrost gospodarczy w Europie zbliżał się do 3 proc. Wszyscy myśleli, że to będzie kontynuowane, ale wszystko się posypało - przypomina Claus Vistesen, ekonomista z firmy badawczej Pantheon Macroeconomics.

- Spowolnienie wzrostu oraz rozczarowanie danym gospodarczymi były przez ostatnie 12 miesięcy ekstremalne, nawet na tle wcześniejszego, umiarkowanego dorobku strefy euro - twierdzi Graham Secker, główny europejski strateg Morgan Stanley. Liczony przez jego bank indeks niespodzianek gospodarczych dla strefy euro pokazuje najgorsze odczyty od 2009 r. Indeks przynosił negatywne odczyty przez 51 tygodni. Ta długa seria rozczarowań gospodarczych sprawiła, że inwestorzy nadal ostrożnie podchodzą do lokowania pieniędzy w akcje z Europy Zachodniej.

Oczekiwania analityków dotyczące sytuacji gospodarczej w Europie są dosyć pesymistyczne. O ile w grudniu Europejski Bank Centralny spodziewał się, że wzrost PKB strefy euro wyniesie w 2019 r. 1,7 proc., to na początku marca ściął prognozę do 1,1 proc.

Eksperci Morgan Stanley spodziewają się jednak, że europejskie akcje mogą przynieść inwestorom pozytywne zaskoczenie. - Pomimo ostatniej obniżki prognoz gospodarczych przez EBC, spodziewamy się, że zaczną napływać lepsze wiadomości makroekonomiczne z Europy. Czynniki spowolniające wzrost w drugiej połowie zeszłego roku tracą już siłę. Odbicie w Chinach powinno być odczuwalne w Europie, wzrost płac przyspiesza a fiskalna stymulacja się zwiększa. A jeśli dodatkowo zmniejszy się niepewność dotycząca brexitu, powinno to zapewnić korzystne wiatry dla rynku - uważa Secker.

To najdłuższy okres tego typu odpływów od 2009 r. Trwał on pomimo tego, że początek 2019 r. przyniósł solidne odbicie na wielu europejskich giełdach. Czy inwestorzy spóźniają się więc na zwyżki w Europie czy też ich ostrożność jest uzasadniona?

Przez ostatnie 12 miesięcy niemiecki indeks DAX stracił 4,5 proc., a paneuropejski Stoxx Europe 600 wzrósł jedynie o nieco ponad 2 proc. Ten okres był burzliwy również na wielu innych światowych giełdach (np. amerykański S&P 500 wzrósł tylko 0 2,7 proc.), ale na niekorzyść Europy dodatkowo działało spowolnienie gospodarcze oraz niepewność związana z sytuacją polityczną we Włoszech i brexitem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Krótkotrwałe nerwy na giełdach. Dino najmocniejsze w WIG20
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Giełda
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach
Giełda
Więcej niespodzianek w wynikach giełdowych firm
Giełda
Wiemy, które firmy audytorskie rozdają karty na giełdzie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Giełda
Świetny kwartał funduszy inwestycyjnych