Szwedzi poinformowali, że ich pierwotna oferta publiczna (IPO) w Sztokholmie została odroczona bezterminowo. - Doszliśmy do wniosku, że termin IPO nie byłby teraz optymalny - stwierdził prezes Hakan Samuelsson. Geely dodała, że debiut w najbliższej przyszłości nie pozwoliłby wykorzystać potencjału wyceny jej filii. - To tak jakby proponować niedopieczony chleb - stwierdził informator z Pekinu.

W maju inny informator związany ze sprawą powiedział, że Geely rozważa taki debiut i spodziewa się wyceny 16-30 mld dolarów. Wejście na giełdę jest nadal możliwe w przyszłości, ale zdaniem Samuelssona perspektywy zmalały w związku z cyklem w biznesie i powszechnym spadkiem notowań firm samochodowych.

Jeszcze przed tym niektórzy obserwatorzy wątpili w uzyskanie kapitalizacji 30 mld dolarów. - Wyrażaliśmy wcześniej nasze zastrzeżenia co do tej wyceny. Wojny handlowe są tylko jednym ujemnym czynnikiem - stwierdził Arndt Ellinghorst z Evecore ISI.

Napięcia w handlu między Chinami, Stanami i Europą stworzyły niepewne warunki i są zasadniczą przyczyną odroczenia debiutu - stwierdził chiński informator.

Ponadto pozycja Volvo w Chinach, gdzie sprzedaje ok. 100 tys. pojazdów, jest jeszcze za słaba w porównaniu z 500 tys. aut, jakie co roku są w stanie sprzedawać BMW, Audi i Mercedes-Benz. W I półroczu Szwedzi sprzedali 61 480 sztuk, ułamek tego, co rywale z Niemiec - dodał. Volvo i szef Geely, Li Shufu doszli do wniosku, że Volvo powinno wzmocnić się na chińskim rynku zanim pójdzie na giełdę.

Geely nie wywiera zresztą żadnego nacisku na debiut. - Sprzedaż Geely rośnie i generuje dużo pieniędzy. Po co więc jej IPO? - powiedział.

Pierwszy o odroczeniu debiutu przewidzianego pod koniec roku podał "Financial Times". Szwedzi i Chińczycy obawiali się, że potencjalni inwestorzy, głównie szwedzkie fundusze emerytalne stracą na notowaniach akcji Volvo.

- Ważny jest margines manewru, abyśmy mogli spojrzeć w oczy inwestorom za rok po debiucie - powiedział dziennikowi prezes Samuelsson. Zawsze istnieje możliwość, bardzo realistyczna, ale nie nastąpi natychmiast. Termin musi być optymalny - dodał. Uważa, że obecnie nie ma warunków zapewnienia korzyści inwestorom. Volvo potrzebuje stabilnego rynku.