NIK: gminy błędnie rozliczają VAT

Połowa samorządów miała problem z ustaleniem, czy w danej transakcji występują jako podatnicy. Powód? Niejednoznaczne przepisy i ich wykładnie.

Aktualizacja: 14.08.2020 13:08 Publikacja: 14.08.2020 06:15

NIK: gminy błędnie rozliczają VAT

Foto: AdobeStock

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak jednostki samorządu terytorialnego poradziły sobie z centralizacją rozliczeń VAT obowiązującą od 2017 r. Podstawowy wniosek z opublikowanych w czwartek wyników kontroli jest taki, że gminy wykonały obowiązek nałożony przez ustawodawcę, popełniając przy tym wiele błędów. „Wpływ na to miały głównie skomplikowane i niejednoznaczne przepisy prawa oraz niejednolite orzecznictwo w sprawach podatkowych" – komentuje Izba.

Kłopot z centralizacją

NIK zauważa, że centralizacja VAT była olbrzymim przedsięwzięciem, polegającym na całkowitej zmianie modelu rozliczeń samorządów. W poprzednich latach gminy oraz samorządowe jednostki budżetowe (np. szkoły, domy kultury, urzędy, ośrodki pomocy społecznej) rejestrowały się i rozliczały jako odrębni podatnicy VAT. Od 2017 r. gmina i jej jednostki są jednym podatnikiem VAT. Takie zmiany wymusiło orzeczenie TSUE (C-276/14) z 29 września 2015 r. i tzw. specustawa centralizacyjna z 5 września 2016 r.

Czytaj także: Wydatki na obsługę prawną gminy a odliczenie VAT

Scentralizowanych samorządowych jednostek organizacyjnych w miastach było od 193 (Urząd Miasta Katowice) do 406 (Urząd Miasta Łodzi). W powiatach od ośmiu (Nowy Dwór Gdański) do 32 jednostek (Kłodzko).

Jakie wynikały z tego problemy? Według NIK skontrolowane samorządy nie wypełniały obowiązków podatnika VAT w sposób zgodny z prawem i rzetelny. Efektem były nieprawidłowości w rozliczaniu podatku należnego. Chociaż deklaracje były składane i rozliczane terminowo, to ich liczne korekty, których złożono aż 1216, wiązały się z koniecznością zapłaty odsetek za zwłokę od zaległości podatkowych. Łącznie kwota odsetek wyniosła 397,5 tys. zł.

NIK zakwestionowała rozliczenie VAT należnego w połowie kontrolowanych samorządów. Gminy miały kłopot z ustaleniem, czy w danej czynności występują w charakterze podatnika. Problem ten wynika z rozbieżnych interpretacji art. 15 ust. 6 ustawy o VAT. Zgodnie z tym przepisem samorządy nie są podatnikami w odniesieniu do transakcji, w których występują jako organy władzy publicznej. Rozliczają VAT, gdy są uczestnikami obrotu na konkurencyjnym rynku.

„Zauważyć można istotne rozbieżności pomiędzy orzecznictwem organów podatkowych a orzecznictwem sądowoadministracyjnym" – czytamy we wnioskach pokontrolnych.

Sąd zmienia decyzje

Potwierdzeniem są przytoczone przez NIK liczby. W latach 2017–2019 (III kwartał) samorządy zaskarżyły łącznie 139 decyzji izb administracji skarbowej dotyczących VAT. Wojewódzkie sądy administracyjne zmieniły 99 decyzji (71,2 proc.), ale średni czas postępowania przed WSA wynosił ok. 2,5 roku. Do NSA wpłynęło 108 spraw, a średni czas trwania postępowania wynosił już ponad pięć lat.

NIK wykryła też rażące błędy. Zgodnie z wynikiem kontroli 196 jednostek organizacyjnych Gminy Miejskiej Łódź nie stosowało w 2017 r. metody proporcjonalnego odliczenia VAT za pomocą prewspółczynnika i współczynnika, pomimo dokonania zakupów służących zarówno działalności opodatkowanej VAT, jak i działalności niepodlegającej opodatkowaniu oraz zwolnionej z podatku.

Przypomnijmy, że podatnik ma prawo do pełnego odliczenia VAT od zakupów, jeśli są one związane jedynie z czynnościami opodatkowanymi, jak np. najem. Jeśli zakupy związane są również z czynnościami zwolnionymi oraz niepodlegającymi VAT, może odliczyć VAT proporcjonalnie.

Konieczne interpretacje

Jakie płyną z tego wnioski? Według Izby konieczne jest wydawanie interpretacji ogólnych przez ministra finansów, kiedy dany przepis budzi wątpliwości i wielu podatników zwraca się o wydanie interpretacji indywidualnych. Co ważne, Ministerstwo Finansów powinno też doprecyzować, co może być uznane za schemat podatkowy w gminie. Dla samorządów jest to niejasne, gdyż tylko jeden złożył informację o schemacie podatkowym (MDR).

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Joanna Rudzka, doradca podatkowy

W wielu kwestiach wskazanych w raporcie NIK mam inne zdanie niż kontrolujący, np. co do konieczności składania korekt deklaracji VAT wykazujących kwoty do odliczenia niewspółmierne do realnych nakładów pracy osób je przygotowujących w urzędzie. Po raz pierwszy jednak organ państwa wyraźnie zauważył, jak kosztownym dla samorządów zadaniem była centralizacja VAT. Zgadzam się też z wątpliwościami NIK, czy zasadne jest objęcie samorządów systemem JPK, służącym przecież walce z oszustwami podatkowymi, których samorządy w praktyce nie popełniają. NIK zarzuca niestety samorządom, że wdrożenie centralizacji nie odbywało się w sposób należyty, co wynika m.in. z wątpliwości interpretacyjnych i sprzecznego orzecznictwa. Trudno jednak krytycznie oceniać rozliczenia samorządów za lata 2017–2019 przez pryzmat kluczowych orzeczeń NSA wydanych w przecież dopiero latach 2018–2020.

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak jednostki samorządu terytorialnego poradziły sobie z centralizacją rozliczeń VAT obowiązującą od 2017 r. Podstawowy wniosek z opublikowanych w czwartek wyników kontroli jest taki, że gminy wykonały obowiązek nałożony przez ustawodawcę, popełniając przy tym wiele błędów. „Wpływ na to miały głównie skomplikowane i niejednoznaczne przepisy prawa oraz niejednolite orzecznictwo w sprawach podatkowych" – komentuje Izba.

Kłopot z centralizacją

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów